Ziemia Boga (Rdz 1‒11) Colloquium Biblijne

ks. prof. Wojciech Pikor

W pierwszym opowiadaniu o stworzeniu otwierającym Biblię (Rdz 1,1‒2,4a) słowo „ziemia” ma za swój desygnat całą trwałą powierzchnię wszechświata otoczoną wodą (Rdz 1,9-10). Po każdym akcie stwórczym Bóg patrzy na ziemi (hāʾāres) i stwierdza, że „jest dobra”. Ziemia wyłania się stopniowo z pierwotnych wód, by stać się ziemią gościnną, nadającą się do uprawy, gotową do przyjęcia wszelkich stworzeń, na końcu ludzkości. Rdz 1 opowiada o wychodzeniu dzień po dniu z tōhû wābōhû (Rdz 1,2) poprzez następujące po sobie rozdzielenia i uporządkowania. W rozwoju dzieła stwórczego punkt zwrotny stanowi stworzenie człowieka szóstego dnia. Odróżnienie człowieka od innych stworzeń następuje poprzez uroczysty akt stwórczy, wprowadzony przez Boga zupełnie inaczej jak w przypadku pozostałych stworzeń: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego nam” (Rdz 1,26).

Owo stworzenie na „obraz i podobieństwo” Boga odnosi się nie tyle do wymiaru duchowego człowieka (który dotyczy bycia), lecz do programu (który dotyczy działania) i do misji do spełnienia: „Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi” (Rdz 1,28). Ta ziemia pozostaje ziemią Boga, który zawierza ją Adamowi. Bóg może zatem położyć kres swej bezpośredniej aktywności stwórczej i odpocząć, błogosławiąc siódmy dzień, który zostaje ukazany jako dzień odpoczynku (szabat) (Rdz 2,3).

Wśród dziesięciu błogosławieństw szabat zostaje ustanowiony jako dzień obowiązkowego odpoczynku: „W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty” (Wj 20,11). Zostaje tu użyty czasownik nuah na określenie czynności odpoczynku, który w Biblii hebrajskiej odnosi się do działania ludzkiego. W ten sposób człowiek ma czynić siódmego dnia przerwę w swojej pracy, by przeżyć dzień poświęcony „naśladowaniu Boga”, który jako pierwszy przyzwolił sobie na czas kontemplacji i celebrowania stworzenia. Ziemia ofiarowuje człowiekowi przestrzeń, w której jest wezwany do naśladowania Boga Stwórcy i zachowywania się jako posłuszny syn.

Drugie opowiadanie o stworzeniu (Rdz 2,4b-3,24) na określenie ziemi używa terminu ʾădāmāh (występuje osiem razy w tych dwóch rozdziałach) w miejsce ʾeres ʾădāmāh przedstawia materię, z której został ulepiony człowiek i z której też pochodzi w języku hebrajskim jego imię – ʾādām. Ziemia (ʾădāmāh) jest wezwana do stania się ogrodem, ziemią uprawną, powierzoną szczególnej trosce Adama. Ten zostaje umieszczony w ogrodzie, by ją „uprawiał go i doglądał” ( ͑ābad, šāmar)  (Rdz 2,15). W opowiadaniu o stworzeniu Adam zajmuje szczególne miejsce. Ziemia jest błogosławiona, zaś człowiek jest przedmiotem błogosławieństwa ze względu na powierzoną mu misję. Swoim działaniem ma moc przeciwstawić się powrotowi ziemi do chaosu. Powrót do takiego stanu, jak okaże się niedługo w historii początków, nie jest wykluczony. Zachowanie Adama ma się wpisać w posłuszeństwo Bożemu prawu (Torze), co w Rdz 2,16 sugeruje użyty pierwszy raz w Biblii hebrajskiej czasownik „nakazać” (siwwāh, od którego pochodzi rzeczownik miswôt – „przykazania”). To prawo jest proste, precyzyjne i bezwarunkowe: „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz” (Rdz 2,16-17). Jeśli Adam okaże się posłuszny Bogu, będzie błogosławiony, a zarazem będzie błogosławiona ziemia mu powierzona.

Dziewięć rozdziałów następujących dalej (Rdz 3‒11) opowiada, jak ziemia błogosławieństwa może stać się ziemią przekleństwa z powodu niewierności Adama wobec Bożego prawa, źródła wszelkiego błogosławieństwa. Grzech człowieka prowadzi do pęknięcia w jego relacji z Bogiem (jak również w relacji z braćmi) oraz w porządku stworzenia. Akt spożycia owocu zakazanego przynosi złamanie przymierza zaofiarowanego przez Boga[1]. Oczywiście, śmierć, która ze strony Boga stanowiła sankcję w przypadku nieposłuszeństwa Adama (Rdz 2,17), nie następuje natychmiast po grzechu. Bóg szuka dalej własne stworzenie: „Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: «Gdzie jesteś?»” (Rdz 3,9). To Adam oddala się od Boga, by się ukryć. Po raz pierwszy doświadcza lęku. To znak, że utracił własne zaufanie wobec Boga. Pierwotne przymierze zostało złamane. To prowadzi do wyrzucenia pierwszej pary ludzkiej z ziemi błogosławieństwa na wyschniętą ziemię. Odsunięci od drzewa życia mężczyzna i kobieta znajdują się w przestrzeni sobie wrogiej ‒ cierni i ostów, gdzie chleb trzeba zdobywać w pocie czoła. Zostaje utracona pierwotna harmonia. Sama ziemia uczestniczy w przekleństwie, które stało się udziałem człowieka. Darmowe, obfite i smakowite owoce z ogrodu rajskiego zniknęły. Wymiar symboliczny tych rozdziałów pozwala również na ich lekturę jako metafory losu Izraela, o którym mówią dalsze księgi.

Kain, syn Adama i Ewy, splamiwszy ziemię krwią swego brata Abla (Rdz 4,1-16), zostaje skazany na bycie tułaczem na ziemi. Jak wąż i ziemia w Rdz 3,14.17 zostaje „przeklęty” (Rdz 4,11), czyli wyłączony z pierwotnej wspólnoty i wyrzucony z urodzajnej ziemi, w której ta wspólnota była zakorzeniona i z której czerpała swoje utrzymanie. To jest równoznaczne z wyrokiem śmierci. Nagle Kain traci uprzywilejowaną przestrzeń, w której żył w obecności Pana, jak również szczególną relację, która była poświadczona jego imieniem: „Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: «Otrzymałam mężczyznę od Pana” (Rdz 4,1)[2]. Z „syna uprzywilejowanego i bliskiego” stał się „tułaczem i zbiegiem” (Rdz 4,14). Kara, która spada na Kaina, jawi się jako konsekwencja wyborów dokonanych przez niego. Bardziej niż jego wina, zostaje wyeksponowana jego odpowiedzialność. Tekst hebrajski w Rdz 4,14 buduje niezwykły paralelizm między „twarzą (powierzchnią) ziemi” i „twarzą Boga”. Twarz stanowi miejsce, w którym manifestuje się żywa obecność danej istoty i jej godności jako stworzenia Bożego. Ziemia i Bóg zostają przedstawione jako dwie rzeczywistości powiązane wzajemnie ze sobą. Zerwanie z jedną oznacza zerwanie z drugą. „Twarz ziemi” stanowi dla człowieka przestrzeń życiową na podobieństwo „twarzy Boga”.

W pokoleniu Noego objawia się wyraźnie związek między grzechem i ziemią: „Wreszcie Pan rzekł: «Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem»”. Związek między grzechem i zamieszkaną ziemią jest wyrażony poprzez decyzję Boga, by sprowadzić wody potopu, odwracając tym samym akt stworzenia, z powodu niegodziwości człowieka. W ten sposób porządek ustalony przez Boga w pierwszych sześciu dniach stworzenia zostaje rozbity: powraca tōhû wābōhû, przynosząc ze sobą zniszczenie zarówno przestrzeni mieszkalnej, jak i ludzkości niewiernej wobec swej pierwotnej misji. Jednak Bóg nie odrzuca swego zamysłu wobec świata i wobec człowieka. Ratuje Noego od śmierci, a z nim jego rodzinę i przedstawicieli wszystkich stworzeń. Ustanawia z nim przymierze: po raz pierwszy termin berît ‒ „przymierze” pojawia się w Biblii w Rdz 6,18 w odniesieniu do Noego.

Znajdujemy się wobec re-kreacji (powtórnego stworzenia). Jak tylko ziemia powraca do pierwotnego chaosu symbolizowanego przez wody potopu, arka zbudowana z polecenia Boga ratuje Noego i towarzyszące mu stworzenia. Tym razem Bóg obiecuje, pomimo niegodziwości wrodzonej ludzkiej istocie, że nie zniszczy więcej ziemi: „Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem” (Rdz 8,21). Wraz z tym odnowionym przymierzem Noe otrzymuje to samo błogosławieństwo co Adam i to samo przykazanie (Torę): „Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię” (Rdz 9,1).

W tym nowym stworzeniu zachodzi jednak istotna zmiana. Ziemia, która dotąd była przestawiana jako jedna całość, zostaje podzielona na różne terytoria. Rozdz. 10‒11 opowiadają historię podziału ludzkiej rasy na różne ludy, języki i kultury. Źródłem tego podziału raz jeszcze jest ludzki grzech. Przestawiona w Rdz 11 historia wieży Babel mówi o tym, jak ludzkość zamiast zaakceptować imię otrzymane od Boga, chce sama „uczynić sobie imię”. Narracja kładzie znak równości między tym buntem i odmową rozproszenia się po ziemi: „Rzekli: «Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie imię, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi»” (Rdz 11,4). Ludzie pragną zbudować sobie wieżę, która pozwoli im sięgnąć nieba. Wydaje się, iż zamiast wypełnić nakaz Boży zaludnienia ziemi, wolą żyć w jednym miejscu. Człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jest wezwany do rozpowszechnienia tego obrazu Bożego na powierzchni ziemi. Bóg karze go wprowadzając pomieszanie języków, przez co jednak grupa ludzi nie może zrozumieć drugiej. Rozproszenie, chciane przez Boga a odrzucone przez człowieka, staje się koniecznością.

Z Rdz 1-11, które zostały przedstawione pod kątem motywu ziemi, wynika jasno, że ziemia należy do Boga. To odnosi się do wszystkich ziem świata, jednakże Izrael jest wezwany jako pierwszy do wprowadzenia tego w życie: „Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze, bo ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami” (Kpł 25,23). To Bóg wprowadza Adama do ogrodu i powierza mu ziemię do uprawy i strzeżenia jej w Jego imię. Ziemia staje się dla człowieka dziedzictwem, które należy zachować, jak i miejscem odpoczynku. W tym pierwotnym kontekście ziemia wskazuje jednoznacznie na glebę żyzną, ziemię, która daje życie i karmi. Człowiek żywi się z owoców ziemi, świadomy błogosławieństwa otrzymanego od Boga. Ta ziemia jest wreszcie miejscem odpoczynku, w którym człowiek jest wezwany do harmonijnego współżycia z Bogiem, ze swoimi braćmi i siostrami, ze zwierzętami i z samą ziemią. Jeśli jednak człowiek swoim zachowaniem zapomni, że Bóg jest źródłem błogosławieństwa, wówczas ziemia przekształca się w pustynię wrogą i jałową. Staje się miejscem kary, przemocy, wreszcie śmierci. Ziemia i pustynia, żyzność i jałowość: oto dwa przeciwstawiające się sobie w Rdz 1‒11 punkty, który otwierają Biblię i powracają wielokrotnie w toku narracji biblijnej.

 -------------------------------
[1] Wprawdzie termin berît pojawia się dopiero w historii Noego, jednakże Syrach odnosi do Adama pierwsze przymierze (Syr 17,10).
[2] Czasownik qānîtî („nabyłam”) wybrzmiewa w imieniu Kain (qayin).

11
Września

Autor wpisu

Adam