Ziemia w księgach prorockich Colloquium Biblijne

ks. prof. Wojciech Pikor

Biblia hebrajska nie przedstawia jednego modelu proroka. Po raz pierwszy ten tytuł zostaje odniesiony do Abrahama, który w słowie Boga skierowanym do króla Abimelecha (ten wcześniej wziął do siebie żonę Abrahama), określa go mianem proroka: „Teraz więc zwróć żonę temu człowiekowi, bo jest on prorokiem i będzie się modlił za ciebie, abyś pozostał przy życiu” (Rdz 20,7). Ta funkcja wstawiennicza zostaje podjęta wielokrotnie w Torze, szczególnie w odniesieniu do Mojżesza, gdy ten wstawia się u Boga za grzesznym ludem. W Pięcioksięgu Mojżesz jest przedstawiany jako prorok par excellance (por. Lb 12,7; Pwt 34,10): przyjmuje on rolę pośrednika, broniąc lud przed Bogiem i przypominając prawa Boga wobec ludu (por. szczególnie historię z cielcem w Wj 32‒34).

W historii Izraela, właśnie w okresie królów, prorocy stają się ważnymi bohaterami dziejów zbawienia. Od chwili, w której lud prosi o ludzkiego króla i go otrzymuje, pomimo oporu ze strony Boga (por. 1 Sm 8,6-9), komunikacja między Panem a Jego ludem staje się trudniejsza. W rezultacie, czytając historię świętą, zauważa się, iż królowie są o wiele bardziej skłonni do „czynienia tego, co złe w oczach Boga” niż do zachowywania się jako wzorcowi władcy, obrońcy prawa Bożego, którzy „którzy czytają Torę przez wszystkie dni swego życia” (por. Pwt 17,19). Prorok jest zatem niezbędny, by ujawnić grzech króla i ludu oraz by publicznie zadenuncjować złamanie przymierza. Prorok mówi do Boga, by bronić lud, i do ludu, by bronić Boga. W ten sposób komunikacja z Bogiem jest czytelna, stając się kluczem do zrozumienia teraźniejszości i do otwarcia się na przyszłość. Zabierając głos, prorok w zależności od sytuacji zmienia oskarżenia i ostrzeżenia w pocieszenie i zachęty do odwagi. Prorok jest człowiekiem teraźniejszości, którego spojrzenie wykracza poza pozory. W panoramie historii zbawienia prorok eksponuje trzy momenty manifestacji Boga wobec człowieka: (1) błogosławieństwo, które towarzyszy początkowemu momentowi daru, z objawieniem prawa i przymierza; (2) gniewu, który wybucha w obliczu niewierności i zdrady; (3) łaski, która jest obietnicą przyszłego odrodzenia. Ziemia stanowi uprzywilejowane miejsce dla tych trzech etapów.

1. Błogosławieństwo

Od samego początku błogosławieństwo Boże ustanawia relację między Bogiem i wierzącym, rozumianym równocześnie jako jednostka i jako członek wspólnoty Izraela. Ziemia jest miejscem posłuszeństwa Panu, miejscem, w którym miłość Boża udziela się i objawia poprzez dary i owoce ziemi. Ta myśl o błogosławieństwie łączy się z zasadniczą ideą Prawa i mądrości: człowiek realizuje w pełni własne życie, kiedy zgadza się na posłuszeństwo wobec Stwórcy objawiającego się jako Ojciec. Ta koncepcja pojawia się u proroka Amosa, który umieszcza ludzką osobę w centrum stworzenia jako partnera Boga: „On to jest, który tworzy góry i stwarza wichry, myśli ludzkie poznaje, wywołuje jutrzenkę i ciemność, stąpa po wyżynach ziemi. Pan, Bóg Zastępów, jest imię Jego” (Am 4,13). Człowiek znajdujący się w centrum stworzenia dzieli z Bogiem wyjątkową bliskość. W tym wymiarze doświadczenie proroka jest modelowe: „Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom” (Am 3,7). Prorok jest najbliższym współpracownikiem Boga. Jest interpretatorem Boga jako ten, który uwydatnia pierwotne błogosławieństwo Boże. To właśnie z powodu roztrwonienia przez człowieka błogosławieństwa rodzi się gniew Boga, podczas gdy skrucha ludu wywołuje łaskę i przebaczenie.

2. Gniew Boga

W momentach kryzysu prorok daje poznać cierpienie i gniew Boga spowodowane przez grzech Izraela. Ziemia stała się ziemią winy. Z tego powodu, zamiast spodziewanego błogosławieństwa, będzie ona sceną Bożego gniewu. Prorocy głośno oskarżają o naruszanie Prawa. Wielu z nich podkreśla idolatrię Izraela, której korzenie nie są wcale różne od tych leżących u podstaw bałwochwalstwa popełnianego przez ludy zamieszkujące te tereny przed nimi. Inni eksponują niesprawiedliwość, która rządzi ludzkimi relacjami. Amos głosi: „Tak mówi Pan: Z powodu trzech występków Judy i z powodu czterech nie odwrócę tego wyroku, gdyż odrzucili Prawo Pana i przykazań Jego nie strzegli; zwiedli ich kłamliwi ich bogowie, za którymi przodkowie ich chodzili. Ześlę więc ogień na Judę i strawi pałace Jeruzalem. Tak mówi Pan: Z powodu trzech występków Izraela i z powodu czterech nie odwrócę tego wyroku, gdyż sprzedają za srebro sprawiedliwego, a ubogiego za parę sandałów; w prochu ziemi depcą głowy biednych i ubogich kierują na bezdroża; ojciec i syn chodzą do tej samej dziewczyny, aby znieważać święte imię moje. Na płaszczach zastawnych wylegują się przy każdym ołtarzu i wino wymuszone grzywną piją w domu swego Boga” (Am 2,4-8). Ten tekst wyraźnie pokazuje nierozerwalny związek grzechu „wertykalnego” (człowieka wobec Boga) i „horyzontalnego” (człowieka wobec własnego brata). Jednym z zadań proroka jest ujawnienie winy, przez którą ziemia nosi na sobie niezatarte ślady przelanej krwi. Przez Ezechiela Bóg napomina niewierny lud: „Dlatego powiedz im: Tak mówi Pan Bóg: Jadacie z krwią, podnosicie oczy ku swym bożkom, przelewacie krew, a chcielibyście zawładnąć krajem?” (Ez 33,25; por. Jr 19,4[1]). Definiując człowieka sprawiedliwego, Ezechiel odsłania potrójne sidło grzechu: idolatrię (która niszczy relacje z Bogiem), nieczystość seksualną (która dotyczy zarówno relacji z drugim człowiekiem, jak i z Bogiem) oraz niesprawiedliwość ekonomiczną (która krzywdzi braci). Ziemia traci swoją płodność i urodzajność z powodu występków człowieka, który ją zamieszkuje. Inni prorocy podkreślają, że niezachowywanie szabatu – czasu, w którym nakładają się wymiar horyzontalny i wertykalny ‒ ściągają na ziemię i na lud katastrofy (por. Jr 17,19-27; Am 8,4-6). Przymierze Boga z Izraelem przynosi ze sobą zobowiązania i określone konsekwencje, gdy te nie zostają zachowane: „Jedynie was znałem ze wszystkich narodów na ziemi, dlatego was nawiedzę karą za wszystkie wasze winy” (Am 3,2). Te słowa przypominają Deuteronomium: „Ty bowiem jesteś narodem poświęconym Panu, Bogu twojemu. Ciebie wybrał Pan, Bóg twój, byś spośród wszystkich narodów, które są na powierzchni ziemi, był ludem będącym Jego szczególną własnością” (Pwt 7,6). Kara jednak jest zawsze bliska, gdy przymierze nie będzie zachowywane: „Lecz jeśli zapomnisz o Panu, Bogu twoim, i pójdziesz za bogami obcymi, aby im służyć i oddawać im pokłon, oznajmiam ci dzisiaj, że zginiesz na pewno” (Pwt 8,19).

-----------------------------------

[1]„Opuścili bowiem Mnie i zbezcześcili to miejsce, paląc kadzidła obcym bogom, których nie znali ani oni, ani ich przodkowie, ani królowie judzcy, i napełnili to miejsce krwią niewinnych”.



3. Powrót tohu wabohu


W Torze wybranie Izraela jest źródłem błogosławieństwa dla wszystkich narodów. U proroków grzech zmienia błogosławieństwo w przekleństwo. Ziemia, która została podarowana ze wszystkimi swoimi owocami, zostaje spustoszona. W jednym z tekstów Jeremiasz odwołuje się do słynnych słów pierwszego opowiadani o stworzeniu dla opisania zniszczenia – tohu wabohu – które spadło na ziemię: „Spojrzałem na ziemię ‒ oto zupełny bezład (tohu wabohu); na niebo ‒ nie ma jego światła. Spojrzałem na góry ‒ oto drżą, wszystkie wzgórza się chwieją. Spojrzałem ‒ oto nie ma ludzi i uciekły wszystkie ptaki przestworzy. Spojrzałem ‒ oto ziemia urodzajna stała się pustynią, wszystkie miasta uległy zniszczeniu przed Panem, wobec Jego palącego gniewu” (Jr 4,23-26). Tak oto, na skutek grzechu człowieka i porzucenia przymierza, porządek świata, a w szczególności ten ziemi Boga, rozpada się, zostawiając miejsce dla pierwotnego chaosu. Efekty kosmiczne nieposłuszeństwa ludu są często przywoływane w tekstach prorockich jako konsekwencja Bożego gniewu. Porządek stworzenia powraca więc do chaosu początku (por. Iz 24,1; Oz 4,3; Jl 2,3-4; So 1,2-3). W tych tekstach perspektywa staje się kosmiczną i nie dotyczy już tylko ziemi Izraela. Niemniej jednak istnieje związek między konkretną ziemią a resztą świata: grzech popełniony w ziemi przez lud, który miał przekazać błogosławieństwo narodom, prowadzi do przekleństwa dotykającego całego kosmosu i zagrażającego porządkowi stworzenia. Grzech Izraelitów spowodował wygnanie ich do Egiptu, czyniąc ich w ten sposób spektaklem w oczach świata: „Wybuchł więc mój wielki gniew i zapłonął przeciw miastom judzkim, przeciw ulicom Jerozolimy, tak że zostały obrócone w ruinę i pustkowie, jak to trwa do dziś. A teraz to mówi Pan, Bóg Zastępów, Bóg Izraela: Dlaczego sprowadzacie wielkie nieszczęście na samych siebie, przyczyniając się do wyniszczenia spośród Judy mężczyzn, kobiet, dzieci i niemowląt, tak że nie pozostanie z was nawet reszta? Dlaczego pobudzacie Mnie do gniewu uczynkami waszych rąk, składając ofiary obcym bogom w ziemi egipskiej, gdzieście się osiedlili na wytępienie i na przekleństwo, i urągowisko u wszystkich narodów ziemi?” (Jr 44,6-8).

4. Ziemia utracona

Teksty prorockie wyjaśniają, iż ziemia podarowana przez Boga została utracona (czy też będzie utracona w bliskiej przyszłości). Izajasz otwierający serię tych zapowiedzi, wyjaśnia karę Jerozolimy i Judy przez porównanie z losem Sodomy i Gomory: „Kraj wasz spustoszony, wasze miasta ogniem spalone, cudzoziemcy tratują wam niwy na waszych oczach: spustoszenie jak po zagładzie Sodomy. Córa Syjonu ostała się jak chatka w winnicy, jak szałas w ogrodzie warzywnym, jak miasto oblężone. Gdyby nam Pan Zastępów nie zostawił Reszty, stalibyśmy się jak Sodoma, podobni bylibyśmy Gomorze. Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory!” (Iz 1,7-10). Jerozolima stała się nierządnicą, miastem pozbawionym wiary i prawa, czego tragiczne konsekwencje spadną na nią. Nikt nie opisał lepiej od Jeremiasza losu Jerozolimy porzuconej dla zniszczenia: „Wznieście znak w kierunku Syjonu! Uciekajcie! Nie zatrzymujcie się! Sprowadzę bowiem nieszczęście z północy i wielkie zniszczenie. Lew wyruszył ze swego legowiska i niszczyciel narodów jest w drodze. Opuścił swoją siedzibę, by zamienić twój kraj w pustynię. Miasta twoje zostaną zburzone i pozbawione mieszkańców” (Jr 4,6-7; por. Ha 1,5-11).

Jeremiasz wzywa lud, by zdał sobie sprawę z tego, co dzieje się: „«Zamienię Jerozolimę w stos gruzu, siedlisko szakali, miasta zaś judzkie w pustkowie, pozbawione mieszkańców». Kto jest tak rozumny, by to wyjaśnić? Komu usta Pańskie powiedziały, niech to ogłosi: Dlaczego kraj uległ spustoszeniu, został opuszczony, jak pustynia, gdzie nie ma wędrowca?” (Jr 9,10-11). Powód tej katastrofy jest oczywisty, co Bóg przypomina przez proroka: „I rzekł Pan: «Dlatego że opuścili moje Prawo, które im dałem, że nie słuchali mojego głosu i nie postępowali według niego, lecz postępowali według zatwardziałości swego serca i chodzili za Baalami, jak ich nauczyli ich przodkowie»” (Jr 9,12-13).

Lamentacje są usytuowane w kanonie chrześcijańskim zaraz po Jeremiaszu z powodu przypisywania ich właśnie Jeremiaszowi. W nich znajduje się opis miasta opuszczonego, zniszczonego przez inwazję wojsk babilońskich: „Ach! Jakże zostało samotne miasto tak ludne, jak gdyby wdową się stała przodująca wśród ludów, władczyni nad okręgami cierpi wyzysk jak niewolnica. Płacze, płacze wśród nocy, na policzkach jej łzy, a nikt jej nie pociesza spośród wszystkich przyjaciół; zdradzili ją wszyscy najbliżsi i stali się wrogami” (Lam 1,1-2). Dziedzictwo otrzymane od Boga zostało odjęte Izraelowi: „Dziedziczny nasz dział przypadł obcym, cudzoziemcom ‒ nasze domostwa” (Lam 5,2). Wołaniu Boga szukającego Adama (Rdz 3,9) odpowiada teraz płacz Izraela, który nie umie pojąć tego, co się zdarzyło[2]. W przekonaniu proroków zniszczenie ziemi jest również manifestacją obecności Bożej, w podobny sposób do tego, jak był nią dar ziemi: Bóg obecnie walczy ze swoim ludem, tak jak walczył wcześniej na jego korzyść. Według Habakuka, to Bóg popycha do działania Chaldejczyków maszerujących przeciwko Jerozolimie, by ją zdobyć i zniszczyć: „Oto powołam Chaldejczyków, lud dziki a gwałtowny, który przemierza ziemie rozległe, aby zagarnąć siedziby nie swoje. [...] Jego konie są bardziej rącze niż pantery, bardziej drapieżne niż wilki wieczorem; jeźdźcy ich w pędzie gonią za łupem, zbliżają się szybko z daleka, spadając na żer niby orzeł. Wszyscy oni idą pełni żądzy mordu, a ich spojrzenia są jak wiatr palący; gromadzą jeńców niby ziarna piasku” (Ha 1,6-9). Te słowa zaskakują, gdyż stanowią zapis niezwykłej zmiany: Bóg ze Stwórcy, który podarowuje ziemię i udziela błogosławieństwa, zamienia się w Boga rozczarowanego, zranionego, zirytowanego. Grzech pochłonął lud, zniszczył go, przemienił ziemię w źródło zepsucia. Bóg błogosławieństwa jest przedstawiony już jako Bóg gniewu: „Zaraza idzie przed Jego obliczem, w ślad za Nim gorączka śmiertelna” (Ha 3,5). Ludowi pozostaje tylko uciec się do prośby: „Gdy czas nadejdzie, niech ono odżyje, gdy czas nadejdzie, pozwól nam je poznać, w zapale gniewu pomnij na swą litość!” (Ha 3,2).

-----------------------------------

[2] W midraszu Ekhah Rabba 1,1 pytanie Boga z Rdz 3,9: „Gdzie jesteś?” (´ayyekkah) jest łączone z początkiem Lamentacji: „Jakże (´ekah) zostało samotne miasto tak ludne?” (Lam 1,1). Wprawdzie spółgłoski są różne, ale samogłoski już identyczne.



5. Miłosierdzie Boże

Ezechiel zapisuje doświadczenie przełomu w historii Izraela. Za jego życia dokonało się zniszczenie Jerozolimy, wygnanie i życie w obcej ziemi. Jego opis odejścia Chwały Jahwe, która porzuca świątynię jerozolimską (Ez 10‒11) przywołuje Księgę Wyjścia. Lud przygotowuje się do oddalenia do ziemi, by podążać za Chwałą na wygnaniu. Mimo że wszystko wskazuje na to, że lud Jahwe nie istnieje już więcej, doświadczywszy utraty ziemi i świątyni, zostawszy porzuconym przez Boga swemu gorzkiemu losowi z powodu popełnionych grzechów, Ezechiel odkrywa, iż poprzez niego Bóg wciąż mówi, także w obcej ziemi. Prorocy poświęcają wiele swojej energii na ostrzeżenie ludu przed tragicznym konsekwencjami grzechu, ale to stanowi tylko jedną część ich orędzia. Inny aspekt ich przepowiadania zawiera się w odsłanianiu prawdziwej natury Boga: Boga, który kocha i którego litość jest większa od gniewu, ponieważ nie zależy od wierności ludu: „Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy przysiągłem, że wody Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę. Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą” (Iz 54,7-10; por. Iz 11,9). Podobnie do pustyni, także wygnanie jest miejscem, w którym dochodzi do pojednania Boga i Izraela, miejscem, które pozwala wszystko rozpocząć jak w pierwszej miłości: „Dlatego chcę ją przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej do serca” (Oz 2,16).

Miłość do swego ludu skłania Boga do szukania go, by ofiarować mu ponownie życie po wygnaniu śmierci. Wykorzystując język rezurekcyjny, prorok zapowiada powrót do ziemi i odbudowanie świątyni. W przeciwieństwie do pierwszego exodusu, który charakteryzował się zniszczeniem narodów, zgromadzenie i powrót nie dokona się przy pomocy przemocy. Ezechiel przedstawia powrót z wygnania poprzez metaforę wyschłych kości: „Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela” (Ez 37,12). Na koniec Bóg jeszcze raz udzieli swemu ludowi odpoczynku w ziemi. W niemal wszystkich księgach prorockich znajdują się wizje przyszłego odrodzenia. Kładą one nacisk na ziemię i przywróconą jej żyzność, odsłaniając konkretną dobroć Boga jako Stwórcy, Zbawcy i także jako Ojca: „Zaiste, zlituje się Pan nad Syjonem, zlituje się nad wszelką jego ruiną. Na Eden zamieni jego pustynię, a jego stepy na ogród Pana. Zapanują w nim radość i wesele, pienia dziękczynne przy dźwięku muzyki” (Iz 51,3).

Wiele z tych wizji odrodzenia przywołuje również partykularyzm charakterystyczny dla ksiąg historycznych. Izrael ma odnaleźć przywileje związane z wybraniem, podczas gdy narody zostaną ukarane za prześladowanie go: „I stanie się owego dnia, że góry moszczem ociekać będą, a pagórki mlekiem opływać i wszystkie strumienie judzkie napełnią się wodą, a z domu Pańskiego wypłynie źródło, które nawodni strumień Szittim. Egipt będzie wydany na spustoszenie, a Edom zamieni się w straszną pustynię z powodu nieprawości uczynionych względem synów judzkich, gdyż krew niewinną przelewali w ich ziemi. Lecz ziemia Judy na wieki będzie zamieszkana, a Jeruzalem z pokolenia w pokolenie. «Pomszczę ich krew, nie pozostawię bez kary». A Pan zamieszka na Syjonie” (Jl 4,18-21).

Często po wyroczniach kary dla Izraela pojawiają się w momencie przebaczenia wyrocznie przeciwko obcym narodom. Czas łaski jest również czasem sądu. Jak odpowiada człowiek na darmowy akt zbawienia Boga? Wydaje się, że narody są sądzone nie w celu pomszczenia ludu, lecz z powodu tego, że nie były błogosławieństwem wobec Izraela, podobnie jak Izrael nie był dla nich błogosławieństwem: „Mówi nasz Odkupiciel, na imię Mu Pan Zastępów, Święty Izraela. ‒ Usiądź w milczeniu i wejdź w ciemności, Córo Chaldejska! Bo nie nazwą ciebie ponownie władczynią królestw. Rozgniewałem się na mój naród, sponiewierałem moje dziedzictwo. Wydałem je w twoje ręce, ty nie miałaś dla niego litości. Sprawiłaś, że starcom twe jarzmo zaciążyło ogromnie. Mówiłaś: «To już na wieki będę zawsze władczynią». Nie wzięłaś sobie do serca tych zdarzeń, nie rozpamiętywałaś ich końca” (Iz 47,4-7). Być może znaczyłoby to, że Jahwe oczekiwał ze strony narodów, by zamiast zaangażować się w zniszczenie ludu, wstawiły się w intencji Izraela, wzywając go do bycia dla nich błogosławieństwem. Być może oczekiwało się od nich zachowania Abrahama, który wstawiał się za Sodomą i Gomorą, dwoma miastami, których nawet nie znał. Zbawienie narodów dokonuje się poprzez Izrael, a sam Izrael nie może zostać zbawiony, jeśli nie stając się błogosławieństwem dla wszystkich narodów. Pod koniec Księgi Amosa pojawia się jedno z najbardziej partykularnych wyroczni: „W tym dniu podniosę szałas Dawidowy, który upada, zamuruję jego szczeliny, ruiny jego podźwignę i jak za dawnych dni go zbuduję, by posiedli resztę Edomu i wszystkie narody, nad którymi wzywano mojego imienia ‒ wyrocznia Pana, który to uczyni” (Am 9,11-12). Amos zapowiada tu całkowite odrodzenie, w tym powrót dynastii, świątyni i ziemi. Ten fragment jest odczytywany inaczej przez Septuagintę, a za nią – przez Nowy Testament, która poddaje relekturze zdanie: „posiedli resztę Edomu i wszystkie narody”, dodając do niego wymiar uniwersalny: „By również inni ludzie szukali Pana i wszystkie ludy, nad którymi zostało wezwane moje imię: (Am gr 9,12=Dz 15,17). W mowie Jakuba, przywódcy wspólnoty jerozolimskiej, te słowa Amosa służą usprawiedliwienia włączeniu pogan do Kościoła na soborze w Jerozolimie (Dz 15,16-18). W Nowym Testamencie te wersety Amosa przywołują uniwersalną koncepcję ziemi proponowaną przez Izajasza i Micheasza (Iz 2,1-5; Mi 4,1-5). Jerozolima stanie się centrum świata, ku któremu pospieszą narody, by Jahwe nauczył je Prawa. Ta wizja prorocka ludów maszerujących do Jerozolimy nie powinna zepchnąć na drugi plan prawdziwego centrum tego tekstu: Prawo, za Jerozolimą, rozlewa się na wszystkie narody, pociągając za sobą wszystkie przyrzeczone błogosławieństwa. Jak stwierdza Trito-Izajasz: „dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów” (Iz 56,7). Izajasz pokazuje, jak błogosławieństwa ‒ pierwotnie zakorzenione w ziemi obiecanej ‒ przekraczają później wszystkie granice: „W ów dzień Izrael, trzeci kraj z Egiptem i z Asyrią, będzie błogosławieństwem pośrodku ziemi. Pan Zastępów pobłogosławi mu, mówiąc: «Błogosławiony niech będzie Egipt, mój lud, i Asyria, dzieło moich rąk, i Izrael, moje dziedzictwo»” (Iz 19,24-25). Egipt i Asyria, pomimo bycia tradycyjnymi nieprzyjaciółmi Izraela, zostaną włączone do dziedzictwa Boga i wezwane do zbawienia. Ta wizja prorocka Izajasza łączy się z wezwaniem skierowanym do Abrahama do bycia w swojej ziemi błogosławieństwem dla wszystkich narodów.




Ostatni trzej prorocy w porządku kanonicznym ‒ Aggeusz, Zachariasz i Malachiasz ‒ działają już po powrocie do ziemi świętej z wygnania babilońskiego. Ich proroctwa koncentrują się bardziej na Jerozolimie i Syjonie niż na ziemi jako takiej. Ich orędzie prorockie dotyczy na pierwszym miejscu życia według Tory: „To mówi Pan Zastępów: Wydawajcie wyroki sprawiedliwe, okazujcie sobie wzajemnie miłość i miłosierdzie. Nie krzywdźcie wdowy i sieroty, cudzoziemca i biednego! Nie żywcie w sercach waszych złości względem bliźniego!” (Za 7,9-10). Dla Zachariasza Jerozolima ma być „Miastem wiernym” i „Świętą górą” (Za 8,3).

W tych tekstach mowy prorockie przyjmują dwojaką formę. Pierwsza pozostaje w linii tradycyjnego przepowiadania, które ostrzega przed tragicznymi konsekwencjami łamania Prawa. Druga forma pojawia się w drugiej części Zachariasza i u Daniela, będąc już gatunkowo związana z apokalipsą. Początki tego ujęcia są już u Ezechiela i Iz 25‒27. Ziemia nie jest pominięta w tych tekstach, ale przyjmuje inne znaczenie. Już u Deutero-Izajasza jest jasne, iż odrodzenie dokonane przez Boga przemieni cały świat. Ten, który u początków był ogrodem rozlewającym błogosławieństwo dla ziemi i dla człowieka, stał się pustynia. Jednak powróci do bycia ogrodem (por. Iz 41,18-20; 43,19-20; 45,8; Ez 34,25-31). Tu obietnice odrodzenia przyjmują wymiary całkowicie kosmiczne, gdyż nie chodzi o proste przywrócenie przestrzeni geograficznej, lecz o prawdziwe i właściwe stworzenie, które odnowi pierwotne stworzenie: „A Ja znam ich czyny i zamysły. Przybędę, by zebrać wszystkie narody i języki; przyjdą i ujrzą moją chwałę. Ustanowię u nich znak i wyślę niektórych ocalałych z nich do narodów Tarszisz, Put, Meszek i Rosz, Tubal i Jawan, do wysp dalekich, które nie słyszały mojej sławy ani nie widziały mojej chwały. Oni ogłoszą chwałę moją wśród narodów. Bo jak nowe niebiosa i nowa ziemia, które Ja uczynię, trwać będą przede Mną ‒ wyrocznia Pana ‒ tak będzie trwało wasze potomstwo i wasze imię” (Iz 66,18-19.22). W ten sposób cała powierzchnia ziemi stanie się dla człowieka uprzywilejowanym miejscem dla intymnej relacji z Bogiem.

Księga Daniela pokazuje przez obrazy apokaliptyczne świat czasów ostatecznych, zaś wizje obwieszczają to, co stanie się na końcu: „Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie” (Dn 7,13-14). Proroctwa Daniela odsłania rozziew między przestrzenią terytorialną ograniczoną i kruchą czasów perskich, greckich i rzymskich a ziemią odnowioną, która pod władzą tajemniczego Syna Człowieczego, zapanuje na zawsze na całym świecie.

Księga Malachiasza zamyka księgi prorockie i w ogóle Biblię hebrajską. Lud ponownie zasiedlił ziemię po wygnaniu, ale równocześnie grzech trwa, będąc zakorzeniony w ludzkim sercu. Proroctwo zamyka się nowym ostrzeżeniem: „Pamiętajcie o Prawie mego sługi, Mojżesza, któremu na Horebie poruczyłem ustawy i zarządzenia dla całego Izraela. Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi izraelskiej przekleństwem” (Ml 3,22-24). Stary Testament kończy się zatem zagadką i dylematem: ziemia jest miejscem błogosławieństwa czy też przekleństwa?

12
Lutego

Autor wpisu

Adam