Świety Paweł w więzieniu Malarstwo
„Świety Paweł w więzieniu”,Rembrandt 1627, olej, Staatsgalerie, Stuttgart, Niemcy.
Rembrandt a właściwie Rembrandt Harmensz van Rijn urodził się w 1606 r., z pochodzenia Holender. Był jednym z najwybitniejszych artystów wszechczasów. Jego obrazy były bardzo realistyczne. Nie wahał sie przed przedstawianiem człowieka jako istoty słabej posiadającej przywary. Jest on także nazywany „ malarzem duszy” ze względu na sposób ukazywania głębi w swych obrazach. Szeroko wykorzystywał światłocień. Światło przedzierające się z mroku dawało specyficzny klimat pewnego napięcia. Zmarł w 1669 roku w Amsterdamie.
Malarz w bardzo realistyczny sposób przekazał ówczesne pomieszczenie więzienne. Jest to mała, mroczna, zimna i nieprzyjazna cela, w której jedne małe okienko pozwala uchwycić promienie słońca padające na twarz świętego, pisma i fragment muru. W ręce trzyma księgę, obok leżą listy. Święty Paweł siedzi oparty o ścianę. Jest zamyślony, trochę zatroskany. Nie martwi się tyle o siebie, co o rozwój Kościołów chrześcijańskich, o misje. „Bracia, chcę, abyście wiedzieli, że moje sprawy przyniosły raczej korzyść Ewangelii, tak iż kajdany moje stały się głośne w Chrystusie w całym pretorium i u wszystkich innych. I tak więcej braci, ośmielonych w Panu moimi kajdanami, odważa się bardziej bez lęku głosić słowo Boże”(Flp1,12-14). Za wszystkich przyjaciół Chrystusowych gorąco prosi do Boga. „Nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. [Proszę w nich], aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. [Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych” (Ef 1,16-18). Ma świadomość, że oddani mu przyjaciele, gorliwie będą dalej kontynuować misje. „ Według tego, jak nauczyliście się od umiłowanego współsługi naszego Epafrasa. Jest on wiernym sługą Chrystusa zastępującym nas.” (Kol 1,7) oraz „Pozdrawia was Arystarch, mój współwięzień, i Marek, kuzyn Barnaby, co do którego otrzymaliście zlecenia: Przyjmijcie go, jeśli do was przybędzie - i Jezus, zwany Justusem. Ci, będąc z Żydów, są jedynymi współpracownikami dla królestwa Bożego, którzy stali się dla mnie pociechą” (Kol 4,10-11). Jego misja przyciągania ludzi do Chrystusa powiodła się. Spotkanie z Chrystusem i powodzenie misji głęboko go radują, mimo świadomości zagrożeń jakie jeszcze czekają gminy Chrystusowe. Do ostatniej chwili życia wspiera wiarę nowoochrzczonych i nawróconych, a oni wspierają jego.
Magda Anioł