Dziękujmy Jezusowi Abp Skworc

CYKL: BIBLIA W NAUCZANIU ABP. WIKTORA SKWORCA
AUTOR: ABP WIKTOR SKWORC

Liturgia słowa XXVIII Niedzieli trwającego Roku Liturgicznego podarowała nam najpierw fragment z Drugiej Księgi Królewskiej. To zakończenie opowieści o uzdrowieniu chorego na trąd syryjskiego wojownika Naamana. Samo uzdrowienie, opowiedziane w Biblii, jest pominięte, natomiast od razu jesteśmy świadkami spotkania wodza syryjskiego z prorokiem Elizeuszem już po uzdrowieniu. Przypomnijmy jednak, co zdarzyło się Naamanowi. Otóż zachorował na trąd (wtedy choroba nieuleczalna) i przybył do proroka Elizeusza, aby go uzdrowił. Prorok zupełnie nie docenił ważnego gościa. Nie tylko nie spotkał się osobiście z Naamanem, ale przez posłannika kazał mu siedem razy zanurzyć się w rzece Jordan. (Czyżby zapowiedź współczesnej hydroterapii). Wódz syryjski okazuje swoje niezadowolenie. Czy Abana i Parpar, pyta Naaman rozczarowany widokiem spokojnie płynącego Jordanu, nie są lepsze niż wszystkie wody Izraela? Czy nie mogłem w nich się wykąpać i zostać oczyszczony? Myślałem, powiada Naaman, że prorok wyjdzie, uczyni jakiś znak, wezwie imienia Pana, że dokona czegoś spektakularnego, niezwykłego!
    Na szczęście dzielny wojownik miał rozsądnego sługę, który umiał przemówić mu do rozumu. Gdyby prorok kazał ci zrobić coś niezwykłego, przekonuje sługa, to byś to wykonał. Dlaczego więc nie chcesz zrobić rzeczy prostej? – pyta. I Naaman posłuchał sługi, zanurzył się w Jordanie i został uzdrowiony.

Historia uzdrowionego z trądu Naamana wprowadza nas bezpośrednio do zdarzenia uzdrowienia dziesięciu trędowatych przez Jezusa. Trąd był za czasów ziemskiej posługi Jezusa chorobą wzbudzającą grozę, też nieuleczalną. Trędowaci w czasach biblijnych byli izolowani od społeczeństwa. Był to przede wszystkim wymóg religijny, gdyż trędowaci nie byli traktowani jako chorzy, lecz jako nieczyści w znaczeniu kultycznym (por. Kpł 13). Trędowaci musieli mieszkać osobno, z dala od obozu czy miasta. Jak wielka nadzieja musiała zrodzić się w ich sercach, gdy usłyszeli, że Jezus (uzdrowiciel) przybywa w ich strony. Gdy zbliżał się do wsi, trędowaci zawołali do Niego z daleka: „Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!” (Łk 17,13). Nazywając Jezusa Mistrzem okazali, że uważają Go za kogoś, kto ma władzę nad innymi. Jezus tym razem nie uczynił żadnego gestu, lecz kazał im udać się do kapłanów. Wystawił ich na próbę. Mieli uwierzyć mocy Jego Słowa i tak rzeczywiście się stało. Okazali posłuszeństwo Słowu Jezusa. Podporządkowując się pokornie poleceniu Jezusa, trędowaci dali dowód wiary w Niego i ...po drodze zostali uzdrowieni.
    Historia uzdrowienia na tym jednak się nie kończy. Ewangelista zaznacza, że tylko jeden z nich - wrócił, by podziękować Jezusowi i z wdzięcznością uznać moc Boga objawiającą się w Jezusie. Wrócił do Jezusa nie rodak, Izraelita, ale Samarytanin, aby „oddać chwałę Bogu” (17,18b).
    I to do niego Jezus mówi: „twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17,19). Co prawda dziesięciu zostało uzdrowionych z trądu w sensie fizycznym, ale tylko jeden, który uwierzył w Jezusa, został uzdrowiony duchowo.
    Przyjście do Jezusa oznacza przyjęcie daru zbawienia, jaki On przynosi światu. W opisie oczyszczenia Samarytanina z trądu, odnajdujemy przewodnią myśl całej Łukaszowej Ewangelii: Jezus przynosi zbawienie wszystkim, którzy w Niego wierzą.
    Poza tym, zestawiając w Ewangelii jednego wdzięcznego z dziewięciu niewdzięcznymi, Jezus podkreślił wartość wdzięczności. Ten jeden z dziesięciu trędowatych obrazuje ludzką wdzięczność a pozostali są obrazem ludzkiej niewdzięczności.
    Samarytanin, który wrócił do Jezusa doznawszy uzdrowienia, jest dla nas wzorem godnym naśladowania. Wraz z psalmistą możemy zatem chwalić Boga za każde dobro: „Śpiewajcie Panu pieśń nową, albowiem cuda uczynił... Wspomniał na dobroć i na wierność swoją wobec domu Izraela” (Ps 98,1.3).
    Wracajmy i my często do Jezusa, aby podziękować Mu za wszystko, co dla nas czyni. Dziękujmy za to, że nam błogosławi, wspiera i prowadzi jak Dobry Pasterz! Dziękujmy Mu za Matkę, która jest Wspomożeniem Wiernych i naszą Królową!

 

Fragment homilii wygłoszonej podczas Pielgrzymki Pracowników Wodociągów, Kanalizacji, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska;
Jasna Góra, 09.10.2016

3
Listopada

Autor wpisu

Adam