EII Wykład 06 Wszystkie wykłady
Egzegeza wybranych perykop
Wyznanie Piotra pod Cezareą Filipową (Mt 16,13-23)
Czterej Ewangeliści mocno podkreślają, że pierwsze miejsce w gronie Dwunastu zajmował zawsze Piotr. W swoim dziele Mateusz zamieszcza kilka epizodów nieznanych Markowi lub Łukaszowi, które pozornie mogłyby się wydawać banalne i błahe, natomiast zestawione obok siebie ukazują Piotra jako postać wyjątkową. Według Mateusza to Piotrowi, na jego śmiałą prośbę, Jezus pozwala chodzić po jeziorze (Mt 14,28n) i właśnie do niego zwracają się poborcy w sprawie podatku. To Piotr na życzenie Mistrza łowi rybę z pieniądzem (staterem) w pyszczku i wpłaca należność za siebie i za Jezusa (17,24-27). Wszystkie te wydarzenia osiągają niejako swój punkt kulminacyjny pod Cezareą Filipową, gdzie Piotr wyznaje prawdę o Jezusie z Nazaretu, a Pan odsłania tajemnicę powołania Piotra.
1. Jezus „w drodze”
Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na początek tekstu Mt 16,13-23. Święty Mateusz podkreśla nieustanne przemieszczanie się Jezusa z miejsca na miejsce: „Gdy przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał...”. Czytając wnikliwie opisy ewangeliczne dostrzegamy, że Jezus jest ciągle „w ruchu”, „w drodze”. To jedna z Jego cech charakterystycznych. On nie czeka, aż człowiek sam przyjdzie do Niego. Prawdziwa miłość nie ma nic wspólnego z pretensjonalnym oczekiwaniem. Ona jest nieustannym poszukiwaniem, bezinteresownym obdarowywaniem.
2. Jezus przechodząc zadaje pytanie
Pojawienie się Jezusa zawsze wywołuje w człowieku lawinę pytań. Pytanie, które On codziennie kieruje do każdego człowieka, brzmi: „A ty, za kogo mnie uważasz? Kim jestem dla Ciebie? Czy miłujesz mnie więcej od wszystkiego, co jest na świecie?” W obliczu Jego miłości, dobroci, prawdy, piękna, nikt nie może przyjąć obojętnej postawy. „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie” (Mt 12,30). Jezus codziennie prowokuje do radykalnego wyboru: „Obyś był zimny albo gorący!” (Ap 3,15).
3. Wyznanie Piotra
„Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga, który żyje”. Wyznanie apostoła Piotra jest niezwykle odważne. W starożytnym Izraelu przydomek „mesjasz” (w j. greckim – „christos”) należał do króla. Bóg go wybierał i przez namaszczenie ustanawiał swoim reprezentantem na ziemi. „Król – mesjasz” miał władzę nad powierzonymi mu ludźmi. Jego podstawowym zadaniem było opiekowanie się tymi, którzy przez Przymierze należeli do Ludu Bożego. Król w imieniu Boga mógł decydować o życiu i śmierci człowieka. Pójście za Jezusem, a później wyznanie pod Cezareą Filipową, to akty wielkiego zaufania, jakim Piotr obdarzył Mistrza. Powiedzieć do Jezusa: „Ty jesteś moim Mesjaszem”, to nic innego, jak wyznać: „Tobie oddaję moje życie tu na ziemi, ale także zawierzam mój los po śmierci. Rozporządzaj mną według swej mądrości i woli. Ja już nie należę do siebie”.
4. Wyznanie Jezusa
„Ty jesteś Piotr – Skała, i na tej skale zbuduję mój Kościół, a bramy piekła go nie zwyciężą”. Ważny jest kontekst rozmowy Mistrza z uczniami, którą w 16. rozdziale opisuje Mateusz. W starożytnej Cezarei Filipowej znajdowały się świątynie różnych bożków, m.in. Baala, z którym walczył prorok Eliasz (zob. 2 Krl 18). Jezus mając za sobą miejsce, w którym panowały siły ciemności, uspokaja swoich uczniów. On, który już nie jeden raz udowodnił swą dominację nad złem, będzie nieustannie obecny w nękanej przez rozdarcia i grzech wspólnocie Kościoła. Jezus nie jest jedynie zwyczajnym prorokiem, takim jak Jan Chrzciciel, Eliasz, czy Jeremiasz. On jest „Synem Boga żyjącego”. Jezus jest Tym, za którym tęsknił Stary Testament – światłem świata, źródłem pokoju, wybawicielem uciśnionych, lekarzem dusz, zbawcą. W Nim objawia się potęga miłości „żyjącego Boga”, panującego nad całym stworzeniem i posiadającego moc przywracania do życia tych, których dotknie jad śmierci. Apostoł Piotr dzięki swej wierze ma być w świecie niezachwianym znakiem obecności Boga. Kościół, któremu będzie przewodził na ziemi, ma niczym latarnia morska wskazywać wszystkim ludziom bezpieczną drogę do pełni życia w Bogu. Do takiego zadania zobowiązuje Piotra jego imię.
Kiedy czytamy barwne opisy wydarzeń zapisane w Starym Testamencie możemy wielokrotnie dostrzec przedziwne sytuacje, w których Bóg komunikuje się ze światem nadając wybranym przez siebie ludziom symboliczne imiona. Tak było w dziejach patriarchów: Abram został nazwany Abrahamem, a w jego imieniu Bóg zawarł obietnicę, że stanie się „ojcem mnóstwa” (Rdz 17,5); Jakub został nazwany Izraelem, imieniem nadanym na znak tego, że „walczył z Bogiem i z ludźmi i zwyciężył” (Rdz 32,29). Podobnie Bóg przemawiał do ludzi w czasach sędziów, królów i proroków. Wystarczy chociażby przywołać przykład życia proroka Ozeasza, który posłuszny słowu Pana nadał symboliczne imiona swoim dzieciom: pierwsze nazwał Jizreel („Bóg sieje”), aby było znakiem, że Bóg dokona pomsty za przelanie krwi Izraela – swojego ludu; drugie nazwał Lo-Ruchama („Dla której nie ma miłosierdzia”), by było znakiem, że Bóg nie okaże miłosierdzia przewrotnym mordercom; trzecie nazwał Lo-Ammi („Nie-mój-lud”), by było znakiem, że Bóg wyrzeka się opieki nad tymi, którzy wystąpili przeciw Jego wybranym (Oz 1,3-9).
Również w Nowym Testamencie możemy spotkać opis sytuacji, kiedy to Bóg komunikuje się ze światem poprzez nadanie jakiejś osobie szczególnego imienia. Tak było w przypadku Jana Chrzciciela, który otrzymał przydomek za pośrednictwem anioła Pańskiego w czasie zwiastowania Zachariaszowi jego cudownych narodzin: „Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan” (Łk 1,13). Hebrajskie „Jochanan” oznacza „Bóg okazał łaskę”. W ten sposób Jan Chrzciciel był znakiem, że oto rozpoczął się „czas łaski od Pana” (por. Łk 4,19).
Nowy Testament w różny sposób określa pierwszego spośród dwunastu apostołów: Szymon (17 razy), Szymon Piotr (19 razy), Szymon zwany Piotrem (8 razy), Szymon – syn Jana (4 razy), Symeon (2 razy). Poza tym istnieje dziewięć tekstów, które zachowały aramejską formę tytułu „Kefa”, jaki Szymonowi nadał sam Jezus. To od niego pochodzi greckie „Petros”, z którego powstało łacińskie „Petrus”.
Poprzez nadanie nowego przydomka Szymon jednocześnie otrzymał doniosłą misję dziejową. Aramejskie „kefa” oznacza „skałę” (w j. hebr. „cur”), zatem Szymon został przez Jezusa ustanowiony „skałą”. Co to w rzeczywistości oznaczało? Odpowiedzią na wyznanie Szymona pod Cezareą Filipową odnośnie do tożsamości Jezusa są słowa obietnicy: „Ty jesteś Fundament (Kefa), a na tym fundamencie (kefa) Ja zbuduję moją wspólnotę” (Mt 16,18 – tekst według syryjskiego przekładu Peszitty). Wymowę tego faktu bardzo dobrze rozumieli pozostali apostołowie, którzy z pewnością doskonale znali proroctwo Izajasza: „Wejrzyjcie na skałę („cur”), z której was wyciosano (…). Wejrzyjcie na Abrahama, waszego ojca” (Iz 51,1-2). Podobnie jak ojciec narodu wybranego był skałą i oparciem dla wszystkich pokoleń Izraela, tak „fundamentem” pod budowę „nowego Izraela” – Kościoła, miał stać się Szymon Piotr. Dziejową misję Piotra w kontekście roli, jaką wobec starotestamentowego Narodu Wybranego odgrywał Abraham, dobrze wyjaśnia tradycja rabinacka. Czytamy w niej: „Gdy Bóg spojrzał na Abrahama, którego stworzył, powiedział: „Oto znalazłem skałę (kefa), na której mogę zbudować świat i utwierdzić go”. Dlatego nazwał Abrahama skałą (kefa)” (Jalkut 1, 766).
Imię „Kefa”, które od Jezusa otrzymał Szymon, wyrażało jego specyficzne zadanie we wspólnocie Kościoła.
5. Zapowiedź męki i niezrozumienie Piotra
Analizując teksty o powołaniu uczniów można łatwo zauważyć, że podstawowym zadaniem, do którego wzywa Jezus, jest nie tyle aktywność ewangelizacyjna, co raczej wejście w ścisłą relację z Nim. Miejsce ucznia znajduje się „za Jezusem”. Można powiedzieć, że pojawiający się często w narracjach o powołaniu zwrot „za mną” jest technicznym określeniem nowego adresu tych, którzy decydują się związać swoje życie z Jezusem.
Przyimek „za”, „z tyłu”, występuje w Nowym Testamencie 35 razy, z tego 26 razy w Ewangeliach (Mt – 6 razy, Mk – 6 razy, Łk – 7 razy, J – 7 razy). Zastosowanie wyrażenia „za mną” przez Jezusa jest bardzo ważne dla określenia idei „naśladowania” oraz „bycia uczniem”. Wyraźnie widać to na przykładzie dialogu, który pod Cezareą Filipową rozegrał się pomiędzy Jezusem i Piotrem (Mt 16,13-28; Mk 8,27-38). Początkowa część tego wydarzenia związana jest z rozpoznaniem przez apostoła mesjańskiej godności Jezusa z Nazaretu (Mt 16,16; Mk 8,29). Choć Piotr odsłania tajemnicę Synostwa Bożego Jezusa, to jednak ostatecznie okazuje się, że nie rozumie do końca natury Jego posłannictwa. Z tego powodu w obliczu zapowiedzi męki i śmierci wyraża stanowczy protest wskazując, że nie zgadza się z nakreśloną przez Jezusa wizją cierpiącego Mesjasza (Mt 16,21-22; Mk 8,31-32). Piotr, który zgodnie z zasadami jakie charakteryzowały relację „uczeń – mistrz”, do tego momentu podążał wiernie za Jezusem, w jednej chwili odstępuje od przyjętej reguły i postanawia przejąć inicjatywę. Dochodzi do odwrócenia ról: uczeń staje przed mistrzem (dotąd jego miejsce było „za Jezusem”) i poucza go (Mt 16,22; Mk 8,32)[1]. Taka postawa wywołuje natychmiastową reakcję Jezusa, który w zdecydowany sposób przywraca prawidłową hierarchię[2]. Jezus nakazuje Piotrowi, by ten na powrót zajął miejsce „za Nim” („idź za mnie!”), a więc wrócił pod adres, który przynależy Jego uczniom (Mt 16,23 – por. Mt 4,19; Mk 8,33 – por. Mk 1,17)[3].
[1] Trzeba dodatkowo zauważyć, że Jezus określa Piotra mianem Szatan, którego cechuje postawa całkowicie przeciwna do tej, jaką winien przyjąć uczeń. Szatan jest tym, który zawsze staje naprzeciw Boga, w opozycji do Stwórcy (contra), a nie „za Nim” (post, retro).
[2] Orygenes w Komentarzu do Ewangelii według św. Mateusza pisze: „Chrystus mówi mu [Piotrowi – dop. ks. PK]: Idź za Mną, tak jakby Piotr przez swoją niewiedzę i niewłaściwą mowę przestał być za Jezusem. (...) Chociaż Piotr towarzyszył Jezusowi i szedł za Nim, teraz jednak Szatan zdołał go odwieść od tego, by postępował za Nim i szedł za Synem Bożym”.
13
Października