Przewodnik po Szkole Słowa Bożego Lectio Divina ze Św. Pawłem

Ks. Dr Hab. Prof. UO Jan Kochel

Wiek XX stał się dla katolików wiekiem ponownego odkrycia słowa Bożego - Biblii. Oddanie się słuchaniu Pisma Świętego otwiera nie tylko uszy, ale i serca uczniów na wielkie tajemnice Boże.

Divina eloquentia crescit cum legente ("Słowo Boże wzrasta wraz z tym, kto je czyta") – pisze św. Grzegorz Wielki. Musimy pozwolić wzrastać Słowu w sercach uczniów, a wtedy wzrastać będzie również wzajemna miłość, jedność i świętość wspólnot chrześcijańskich (por. Dz 4, 32). W tym wszystkim pragnie pomagać Szkoła Słowa Bożego, która uczy modlitewnej lektury Pisma Świętego i życia tym Słowem, które jest "żywe i skuteczne" (Hbr 4,12).

1. Metoda
Celem Szkoła Słowa Bożego jest wprowadzenie w starożytną praktykę lectio divina (łac. "lekturę Boga"). Według kard. Martiniego jest to "uporządkowane ćwiczenie osobistego słuchania Słowa Bożego". Lectio divina jest ćwiczeniem, czyli doświadczeniem, na które ktoś się decyduje, aby konsekwentnie żyć i formować swoje życie według słów Pisma Świętego. Podjęcie tego rodzaju ćwiczenia duchowego jest w gruncie rzeczy wyborem stałej aktywności w modlitwie i działaniu.
Ćwiczenie to winno być uporządkowane i osobiste. W "lectio" chodzi bowiem o praktykę mające swoją prostą, wewnętrzną dynamikę, o której niestety często zapomina się w trakcie lektury Pisma Świętego. Lekturę Pisma Świętego powinna zawsze poprzedzać krótka modlitwa do Ducha Świętego. Pierwszy etap - lectio - polega na wielokrotnym, spokojnym i uważnym czytaniu tekstu biblijnego, tak aby odkryć jego istotne elementy. W czasie lektury zwraca się uwagę na kluczowe słowa, osoby, na podstawowe tematy, główne symbole i wydarzenia (można zaznaczyć je w tekście). Uważna lektura wymaga określonego czasu, wyciszenia, odpowiednio dobranych tekstów i pewnej ciągłości. Dzięki lekturze systematycznej i wytrwałej człowiek wchodzi w zażyłość ze światem biblijnym. Ważna jest tutaj znajomość kontekstu bliższego i dalszego czytanego aktualnie tekstu oraz umiejętność rozpoznawania form literackich. Lekturę ułatwiają proste pytania: kto, co, gdzie, kiedy, dlaczego, w jakim celu, za pomocą jakich środków. Potrzeba pewnego wysiłku intelektualnego, wnikliwości i zdolności kojarzenia. Czytanie nie jest jednak celem samym w sobie, służy przede wszystkim ubogaceniu dialogu w medytacji.
Drugi etap to rozważanie – meditatio, czyli refleksja nad trwałymi wartościami tekstu. Dokonuje się to w umyśle, ale i w sercu człowieka wierzącego (Kol 3,16). Podczas gdy w lectio zatrzymuje się on na słowach, to w medytacji zastanawia się nad opisanymi uczuciami, działaniami i postawami. W medytacji ilość przechodzi w jakość, formy zewnętrzne (gatunek literacki tekstu, teksty paralelne, kontekst bliższy i dalszy) przechodzą w doświadczenie wewnętrzne; trwałe wartości wyłaniające się z tekstu stają się źródłem rozeznania sytuacji życiowej człowieka. Ojcowie Kościoła nazywają ten etap intelektualnym i duchowym trawieniem (ruminatio). Taka właśnie była medytacja Maryi, gdy zachowywała w sercu wszystkie wydarzenia (Łk 2,19.51). Po odczytaniu i rozważeniu perykopy biblijnej należy starać się ująć w jedno zdanie to, co uważa się za najważniejsze; odkryć orędzie jakie przynosi słowo Boże i odnieść je do osobistej sytuacji życiowej. Pomocą, zwłaszcza w początkowej fazie praktykowania lectio divina, może się okazać spisywanie myśli przychodzących pod wpływem spotkania ze słowem Bożym.

Trzeci etap łączy oratio i contemplatio. Słowo, które dotychczas było "na zewnątrz", staje się teraz "słowem wewnętrznym", zapada głęboko w serce człowieka, mobilizuje i niepokoi. Jest to znak działania Ducha Świętego (Rz 8,26). Rozważanie wartości wypływających z tekstu przeradzają się teraz w modlitwę stając się źródłem uwielbienia, dziękczynienia, prośby. Do contemplatio dochodzi się wtedy, gdy wielość uczuć, refleksji i sama modlitwa koncentrują się na Jezusie Chrystusie. W tym momencie wychodzi się niejako poza rozważany tekst i poza jego wartości i znaczenia. Modlitwa kontemplacyjna jest adoracją, uwielbieniem, milczeniem wobec Tego, który stanowi ostateczny cel lektury, medytacji i modlitwy. Bez contemplatio człowiek nie może stać się prawdziwym sługą Słowa, zdolnym zasmakować w Nim.
W konsekwencji człowiekowi wierzącemu, który z wytrwałością praktykuje lectio divina, nie pozostaje nic innego, jak realizować Słowo usłyszane w lectio, rozważone w meditatio i przemodlone w oratio - contemplatio. Stąd jeśli chce się wyjaśnić do końca istotę tej starożytnej praktyki potrzeba rozwinąć jej schemat i dodać cztery nowe etapy:
- consolatio, tj. doświadczenie głębokiej radość wewnętrznej, która wypływa z komunii z Bogiem, i staje się, podobnie jak komunia eucharystyczna, stałym źródłem życia duchowego. Jest to uczucie pokoju i ufności, z których rodzą się wielkie decyzje zdolne pokonać wszelkie przeszkody;
- discretio, czyli rozeznanie duchowe, zdolność przyjmowania natchnień Ducha Świętego oraz odrzucania tego, co nie pochodzi od Niego;
- deliberatio - akt wewnętrzny, który uzdalnia człowieka do wyboru tego, co w życiu zgodne jest z Ewangelią;
- actio, które jest konkretnym życiem i działaniem według Ducha Chrystusa, urzeczywistnianiem Królestwa Bożego w historii. Życie Słowem Bożym jest dojrzałym owocem duchowej lektury Pisma Świętego.
Tradycyjnie strukturę lectio divina przedstawiano w formie "drabiny do raju", gdzie proces duchowej lektury przypominał "wstępowanie" wzwyż po kolejnych szczeblach: od lectio (czytanie), poprzez meditatio (rozmyślanie), oratio (modlitwa) aż po "osiągnięcie szczytu" na poziomie contemplatio ("zanurzenie w Bogu"). Odnowioną i rozbudowaną strukturę lectio divina kard. Martini woli nazywać "mostem zbudowanym na ośmiu filarach", który prowadzi od analizy tekstu do transformacji życia. A wyjaśnia to w następujący sposób: "Istnieje przysłowie, które wydaje mi się pasować do tego przypadku: Pomiędzy mówieniem a czynieniem znajduje się morze. Innymi słowy można się zadowolić lekturą tekstu, która da jakąś intelektualną satysfakcję, lecz nie nawraca, nie zmienia życia. Mnie jednakże interesuje, w praktyce, metoda, która zmieni mnie wewnętrznie – właśnie metoda mostu na ośmiu filarach".


2. Struktura
Nie przypadkiem praktykę tę nazywano Szkołą Słowa Bożego. Jest ona "szkołą", gdyż uczy indywidualnego i zbiorowego rozważania Pisma Świętego, osobistego spotkania z tekstem biblijnym oraz słuchania Słowa Bożego, które przeradza się w modlitwę i kontemplację, a ostateczności prowadzi do działania, praktycznego zastosowania nakazów Biblii w życiu. Lectio divina jest więc nie tylko szkołą modlitwy, ale także szkołą życia.
Szkoły Słowa oparta jest na schemacie lectio divina i składa się z czterech części:
Czytaj! Lektura w rytmie lectio divina domaga się określonego czasu i postaw, które sprzyjają skupieniu, refleksji i modlitwie. Zaleca się, aby lekcje Szkoły Słowa odbywały się przynajmniej raz w miesiącu (w naszym serwisie co dwa tygodnie). Lektura wybranego psalmu przygotowuje do przyjęcia orędzia Ewangelii. R. Brandstetter w oparciu o osobiste doświadczenia stwierdza, że dla niego "Stary i Nowy Testament stanowią niepodzielną całość i dopiero razem ze sobą złożone dają pełny wizerunek Boga człowieka". Uzupełnia tę myśl św. Augustyn, gdy wyjaśnia, że "Nowy Testament kryje się w Starym, Stary zaś wyjaśnia się w Nowym". Konieczne jest zatem to przygotowanie, które daje modlitewna lektura pslamu.
Rozważ! "Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa" (Rz 10,17) - przypomina św. Paweł. Przygotowanie do słuchania słowa Bożego możliwe jest dzięki łasce Ducha Świętego i osobistemu wyciszeniu, które pozwalają wejść w centralną część spotkania Szkoły Słowa. Rozpoczyna się ono uważnym odczytaniem Ewangelii. Następnie można skorzystać z krótkiej medytacji, której celem jest wprowadzenie do osobistej lektury tekstu. Jest to zasadnicza część Szkoły Słowa. W tym miejscu zachęcamy uczestników do osobistych refleksji – do "dzielenia się słowem" (komentarze własne).
Módl się! Medytacja słowa Bożego nieuchronnie prowadzi do modlitwy, dlatego też w tej części proponuje się następujący układ: po osobistej lekturze i modlitwie zachęca się do krótkich świadectw lub osobistych modlitw inspirowanych rozważanymi tekstami (modlitwy własne).
Żyj Słowem! Kard. Martini, po wielu latach praktykowania katedralnych spotkań Szkoły Słowa, dochodzi do przekonania, że "tajemnica skuteczności tej inicjatywy polega na tym, że nie oferujemy ani katechezy ani homilii tylko praktyczne narzędzie umożliwiające bezpośrednie spotkanie z tekstem, by oni sami mogli ćwiczyć się w lectio divina". Ukoronowaniem czytania Pisma Świętego powinien być czyn, a "sługa Słowa" winien stawać się wykonawcą słowa (por. Mt 7,24; Jk 1,22). Chodzi o podjęcie jakiegoś konkretnego postanowienia, zadania, misji w swoim osobistym życiu lub w życiu wspólnoty. Zachęcamy więc do tworzenia "banku dobrych inicjatywy" płynących z duchowej lektury Słowa, które nie może powracać bezowocnie, lecz musi być żywe i skuteczne (por. Iz 55,11; Hbr 4,12)

3. Ojciec św. internautom "pod rozwagę"
Dobrze przygotowane medytacja ułatwia lepsze i pełniejsze jej przeżycie, dlatego tak istotna jest troska o zachowanie wszystkich jej elementów. W "medytacji internetowej" (co sądzicie o takim sformułowaniu?) ważna jest przekonanie, że to jest możliwe. Strona będzie miała charakter formacyjny. Jest próbą realizacji wezwania zawartego w Orędziu Jana Pawła II na 36. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu: Internet pozwala na ukazanie się miliardów obrazów na milionach ekranów na całym świecie. Czy z tej galaktyki obrazów i dźwięków wyłoni się Oblicze Chrystusa? Czy da się usłyszeć Jego głos? Gdyż tylko wtedy, kiedy będzie widzialne Jego Oblicze i słyszalny Jego głos, świat pozna "dobrą nowinę" naszego zbawienia. To jest celem ewangelizacji i to uczyni internet prawdziwie ludzką przestrzenią, gdyż, jeżeli nie ma miejsca dla Chrystusa, to nie ma go także dla człowieka. W tym Światowym Dniu Środków Społecznego Przekazu wzywam cały Kościół do odważnego przekroczenia tego nowego progu, aby "wypłynąć na głębię" w sieci, aby teraz, jak w przeszłości, wielkie zaangażowanie Ewangelii i kultury ukazało światu "chwałę Bożą na obliczu Chrystusa".
Strona www.wiara.pl/szkola/ pragnie mieć charakter interaktywny – możliwość dopisywania komentarzy i modlitw – będzie to więc swoistego rodzaju miejsce spotkania i dialogu. Kościół w każdej epoce jak ojciec rodziny sięga do skarbca, by wydobyć z niego rzeczy nowe i stare (Mt 13,52). Dobrym Skarbcem Kościoła jest Pismo Święte i Tradycja. "Wiara chrześcijańska nie jest jednak religią Księgi, lecz religią Słowa Bożego" (KKK 108). Wiecznie żywe Słowo winno być głoszone i przekazywane przy pomocy języka i metod przystosowanych do czasu i osób (EN 52). Ludzkość nowego milenium coraz częściej komunikuje się przy pomocy mass mediów. Wśród współczesnych środków społecznego przekazu istotną rolę odgrywają Multimedia i sieć Internetowa, które stają się tym samym nowym, otwartym i powszechnym forum głoszenia Ewangelii (Orędzie, 1). Forum to jest globalne i dostępne nie tylko dla wierzących, ale i dla tych, którzy szczerym sercem szukują Boga. Papież pyta jednak: Czy z owej galaktyki obrazów i dźwięków wyłoni się twarz Chrystusa i da się słyszeć Jego głos?
Jak w wiekach średnich sztuka chrześcijańska była obrazowym przedstawieniem Pisma Świetego tzw. Biblia pauperum (Biblię w obrazach), tak w erze cyfrowej trzeba zaproponować ludziom zafascynowanym techniką tzw. Biblia multimedium (Biblię w kodzie cyfrowym).
Celem katolickiej strony internetowej Szkoły Słowa Bożego będzie wprowadzenie młodych i dorosłych w medytacyjną lekturę Pisma Świętego, tak, by mogli oni "zobaczyć twarz Chrystusa i usłyszeć Jego Dobrą Nowinę o zbawieniu". Chodzi zatem o duchową formację internautów prowadzącą do pogłębionego analizowania, tworzenia i oceniania podanych obrazów, słów i dźwięków, by stawały się rzeczywistą lekturą w wierze połączoną z otwarciem się na Ducha Świętego i przeradzającą się w medytację, modlitwę i kontemplację oblicza Chrystusa. Multimedia i Internet używane w ten sposób będą prawdziwie ludzką i formacyjną przestrzenią.

12
Września

Autor wpisu

Adam