Edycja V - Wykład 6 Wykłady

KSIĘGA PSALMÓW - TEOLOGIA I EGZEGEZA

TEOLOGIA
SIEDEM KLUCZY DO „KSIĘGI PSALMÓW"

4. SYMBOLIKA PSALMÓW cz. 2

Symbole królestwa śmierci. Po przeciwległej stronie nieba, pod ziemskim kręgiem spoczywającym na wodach praoceanu, znajduje się szeol. Psałterz zna ponad trzydzieści terminów, obrazujących tę tajemniczą rzeczywistość krainy śmierci.
Zgodnie z pojęciami starożytnymi, w których centrum kosmosu stanowiła ziemia, szeol umiejscawiali psalmiści w podziemiu na antypodach nieba. Inaczej jednak niż w religiach ludów ościennych, u Izraelitów szeol nie ma żadnego pozytywnego znaczenia. Ten sam los czeka tam sprawiedliwych i grzeszników: pozorne życie - w ciemnościach i straszliwym milczeniu (Ps 88, 11-12). Najczęstszą ilustracją tego stanu jest studnia, dół, grób, do którego wszyscy nieuchronnie muszą zstąpić (Ps 16,10; 28,1; 30,4.10 itd.).
Ale rzeczywistości szeolu człowiek może doświadczyć jeszcze przed zejściem do grobu. Lamentacje Psałterza przedstawiają go pod imieniem Nieprzyjaciela lub Złego. Podobnie jak w Babilonii, psalmiści często przedstawiali śmierć w postaci uosobionej, chcąc w ten sposób uwydatnić dramat walki z przeciwnościami życia. Mamy tu zatem przejście od magicznej do teologicznej wizji ludzkich doświadczeń. Stąd też opisy zła grożącego człowiekowi pełne są symboli wojennych: potyczka zbrojna (27,3; 35,1), oblężenie (3,7; 27,3), zaciekli napastnicy (55,19; 56,2) i cały arsenał broni: miecz (22,21), tarcza 3,4; 7,11), łuk i strzały (11,2; 37,14-15).
Do tych sugestywnych obrazów dołącza się bogata metaforyka myśliwska. Psalmista podobny jest do ściganego zwierzęcia, powalonego na ziemię czy schwytanego w sidła (7,6.16; 31,5; 35,7-8 itd.). Nierzadkie są też obrazy śmiertelnej choroby, która stanowi jakby przedsionek szeolu (32; 38; 41; 88; 130).

5. POEZJA „PSAŁTERZA”
To, co powiedziano wyżej o bogactwie rodzajów literackich Psałterza i o jego rozbudowanej symbolice, miało podkreślić istotny wymiar tej literatury. Psalmy bowiem to przede wszystkim poezja; bez tego klucza nigdy nie dostaniemy się do wnętrza owej księgi-świątyni. Nie miejsce tu na szczegółowe omawianie poetyckiego języka psalmów. Zwrócimy tylko uwagę na podstawowe cechy stylistyczne Psałterza.
Po pierwsze, trzeba pamiętać o środowisku literackim, z jakiego wywodzi się poezja biblijna. Psałterz bowiem nie powstał w całkowitej izolacji, w „cudownej samotni", jaką podziwiano jeszcze przed stu laty. Odkrycie w XIX w. wielkich cywilizacji starożytnego Wschodu w Mezopotamii i Egipcie, zwłaszcza zaś bogata literatura ugarycka poznana niedawno, każą odczytywać psalmy w świetle tych trzech kultur starożytnych.
Najobfitszego materiału porównawczego dostarczają teksty mitologiczne z Ugarit w Syrii, jako najbliższe Biblii w czasie i w przestrzeni, wyrosłe z tego samego środowiska kananejskiego. Badania porównawcze muszą jednak uwzględniać różnice płynące z chronologii, geografii, formy literackiej i natury obydwu literatur. Teksty ugaryckie powstawały w XV-XIII w. przed. Chr., a więc kilka wieków przed psalmami biblijnymi, w odległości ponad 400 km od Jerozolimy. Brak bezpośrednich więzi kulturowych i historycznych między obu państwami utrudnia wyjaśnianie tekstów hebrajskich w świetle pism ugaryckich. Brak wreszcie wśród tych ostatnich gatunku literackiego psalmów, choć liczne są teksty religijne i rytualne. Te wszystkie różnice nakazują ostrożność w porównaniach ściśle literackich pomiędzy poezją starokananejską a Psałterzem.
Druga istotna cecha poezji biblijnej dotyczy jej zewnętrznej formy. Rytmika semicka przyporządkowana jest dźwiękowi. Przemienność sylab akcentowanych i bez akcentu staje się często jakby prostym zapisem muzycznym. Strofa składa się zwykle z dwu wersetów po trzy akcenty, choć nie brak także stychów potrójnych (np. Ps 1,1). Charakterystyczny rytm żałobny „trenów" liczy 3+2 głoski akcentowane (np. Ps 42-43).
Przy tak doskonałej rytmice wiersza zbyteczne było rymowanie, choć i ono się zdarza.
Rytm zewnętrzny bywa urozmaicony przez pewne elementy słownictwa i składni, np. zamiana form czasownikowych dokonanych i niedokonanych. Charakterystyczne jest w psalmach nagłe przechodzenie podmiotu zdania z jednej osoby na mną (z Boga na psalmistę lub nieprzyjaciela), bez naruszania przy tym ciągłości myśli. Wyrazem rytmu zewnętrznego bywa też podział na strofy, zwykle za pomocą refrenu (Ps 42,6.12; 43,5; 46,8.12; 49,13.21 itd.) lub inkluzji (Ps 8,2.10; 101,3.7; 103,1.22 itd.). Podobną rolę wydaje się spełniać tajemnicze słowo selah (71 razy w psalmach), które przekład grecki oddaje jako „przerwa" (diapsalma).
Poza tymi zjawiskami zewnętrznymi zwróćmy jeszcze uwagę na wewnętrzną rytmikę psalmów. Zjawisko to, charakterystyczne dla poezji semickiej, opisał po raz pierwszy w roku 1753 anglikański biskup Robert Lowth jako „równoległość członów" (parallelismus membrorum). Paralelizm ten stanowi jakby wewnętrzny rym poszczególnych członów wiersza. Jego celem nie jest monotonne powtarzanie tej samej myśli, lecz ukazanie jej różnych wymiarów. Uważna lektura psalmów pozwala odnaleźć w nich kilka form paralelizmu: synonimiczny, który może się wyrażać bądź w samych słowach (np. Ps 1,3; 6,2; 19,2 itd.), bądź też w myśli (Ps 52,7; 73,23-24; 114 itd.), antytetyczny, czyli przeciwstawny (Ps 1,6; 20,9; 55,2 itd.), i syntetyczny - dopełniający myśl (Ps 1,2; 9,8; 19,8-9 itd.); wreszcie paralelizm progresywny albo klimaktyczny, w którym kolejne stychy stopniowo pogłębiają wyrażoną ideę (Ps 29,3.5.8; 76,5; 77,11 itd.).

Ks. prof. dr hab. Antoni Tronina

 ROZWAŻANIE

PSALM 30 [29]
Podzięka za wybawienie od śmierci


Sławić Cię będę, Panie, bo mnie wybawiłeś *
i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.
Panie, Boże mój, do Ciebie wołałem, *
a Tyś mnie uzdrowił.
Panie, mój Boże, †
z krainy umarłych wywołałeś moją duszę *
i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.
Śpiewajcie psalm, wszyscy miłujący Pana, *
i pamiętajcie o Jego świętości.
Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, *
a Jego łaska przez całe życie.
Płacz nadchodzi z wieczora, *
a rankiem wesele.
Zbyt pewny byłem siebie mówiąc: *
«Nigdy się nie zachwieję».
Twoja wola uczyniła mnie górą obronną; *
gdy zakryłeś oblicze, ogarnęła mnie trwoga.
Do Ciebie wołałem, Panie, *
mojego Boga o miłosierdzie błagałem.
«Jaka korzyść z krwi mojej, *
gdy pójdę do grobu?
Czyż mój proch będzie Cię sławił *
albo głosił wierność Twoją?»
Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, *
Panie, bądź moją pomocą.
Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament, *
wór zdjąłeś ze mnie, obdarzyłeś radością,
Aby wciąż moje serce Tobie psalm śpiewało. *
Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.

1. Głębokie i serdeczne podziękowanie płynie do Boga z serca modlącego się człowieka, uwolnionego od koszmaru śmierci. Tym uczuciem przepojony jest Psalm 30 [29], którego słowa dotarły teraz nie tylko do naszych uszu, ale bez wątpienia i do naszych serc.
Ten hymn wdzięczności, który wyróżnia godna uznania finezja literacka, oparty jest na serii kontrastujących ze sobą obrazów, mówiących w sposób symboliczny o uzyskanym od Pana wyzwoleniu. I tak «schodzeniu do grobu» przeciwstawione jest «wywołanie z krainy umarłych» (por. w. 4); Boga «gniew tylko przez chwilę» ustępuje Jego łasce «przez całe życie» (por. w.6); «płacz» wieczorny zastępuje poranne «wesele» (w. 6); po «żałobnym lamencie» następuje «taniec», a po rozwiązaniu żałobnego «wora» «jesteśmy opasani radością» (por. w. 12).
Tak więc po mrocznej nocy śmierci nastaje świt nowego dnia. Dlatego też tradycja chrześcijańska odczytywała ten Psalm jako pieśń paschalną. Świadczy o tym zamieszczony we wstępie wydania liturgicznego tekstu nieszporów cytat z pism Jana Kasjana, wielkiego pisarza monastycznego z IV w.: «Chrystus swym chwalebnym zmartwychwstaniu składa Ojcu dzięki».

2. Modlący się człowiek wielokrotnie - przynajmniej osiem razy - zwraca się do «Pana», zarówno, by oznajmić, że będzie Go sławił (por. ww. 2 i 13), i by przypomnieć wołanie, jakie kierował do Niego w chwili próby (por. ww. 3 i 9), oraz Bożą interwencję przynoszącą wyzwolenie (por. ww. 2. 3. 4. 8. 12), jak też by ponownie błagać o Jego miłosierdzie (por. w. 11). W innym miejscu modlący się zachęca wiernych, by śpiewali Panu hymny dziękczynne (por. w. 5).
Straszne wspomnienia przeżytego koszmaru przeplatają się nieustannie z radością z wyzwolenia. Oczywiście, zażegnane niebezpieczeństwo było poważne i nadal budzi trwogę; pamięć o doznanym cierpieniu pozostaje jeszcze żywa i wyraźna; zapłakane oczy osuszyły się dopiero przed chwilą. Jednakże jutrzenka nowego dnia już wzeszła; śmierć ustąpiła miejsca wizji życia, które wciąż trwa.

3. Psalm pokazuje zatem, że nigdy nie powinniśmy pogrążać się w mrocznej otchłani rozpaczy, kiedy wydaje się, że wszystko zostało stracone. Z pewnością nie należy też ulegać złudzeniu że zbawimy się sami, o własnych siłach. Psalmista był bowiem wystawiony na pokusę pychy i samowystarczalności: «Zbyt pewny byłem siebie mówiąc: „Nigdy się nie zachwieję"» (w. 7).
Również Ojcowie Kościoła zwracali uwagę na tę pokusę, która rodzi się w okresie dobrobytu, a czas próby postrzegali jako Boże wezwanie do pokory. Na przykład Fulgencjusz, biskup Ruspe (467-532), w swojej Epistola 3, skierowanej do zakonnicy Proby, komentując fragment Psalmu, tak pisze: «Psalmista wyznawał, że niekiedy wbijał się w pychę z powodu swego zdrowia, jak gdyby było ono jego cnotą, i że dostrzegł w tym niebezpieczeństwo wielkiej słabości. Mówi bowiem: „Zbyt pewny byłem siebie mówiąc: „Nigdy się nie zachwieję”. A ponieważ gdy wypowiadał te słowa, został pozbawiony wsparcia Bożej łaski i pełen lęku uległ słabości, mówi dalej: „Twoja wola uczyniła mnie górą obronną; gdy zakryłeś oblicze, ogarnęła mnie trwoga". Ponadto, aby pokazać że należy przyzywać pomocy łaski Bożej nieustannie i pokornie, nawet kiedy już jej doznajemy, dodaje: „Do Ciebie wołałem, Panie, mojego Boga o miłosierdzie błagałem". Nikt zresztą nie modli się i nie przedstawia próśb bez uznania swych braków, ani nie myśli, że zachowa to, co posiada, licząc jedynie na własną cnotę» (3, 32: CTP149, Roma 1999, s. 113).

4. Po wyznaniu pokusy pychy, doświadczanej w okresie pomyślności, Psalmista wspomina próbę, którą później przeszedł, i mówi do Pana: «gdy zakryłeś oblicze, ogarnęła mnie trwoga» (Ps 30 [29], 8).
Modlący się człowiek przypomina wówczas, w jaki sposób błagał Pana (por. ww. 9-11): wołał, prosił o pomoc, błagał o ratunek przed śmiercią, mówiąc, że śmierć nie przynosi Bogu żadnej korzyści, bo umarli nie mogą Go już chwalić i nie mają już żadnego powodu, by wysławiać wierność Boga, skoro zostali przez Niego opuszczeni.
Tę samą argumentację odnajdujemy w Psalmie 88[87], w którym modlący się człowiek, bliski śmierci, pyta Boga: «Czy to w grobach sławi się Twoją łaskę, a wierność Twoją w miejscu zagłady? (Ps 88[87], 12) Podobnie i król Ezechiasz, poważnie chory, a potem uzdrowiony, mówił do Boga «Zaiste, nie Szeol wychwala Ciebie; (...) Żywy, tylko żywy Cię wysławia» (Iz 38, 18-19)
W ten oto sposób Stary Testament wyrażał głębokie ludzkie pragnienie, by Bóg odniósł zwycięstwo nad śmiercią, i przytaczał wiele przykładów osiągnięcia owego zwycięstwa: ludzie, którym groziła śmierć głodowa na pustyni, więźniowie, którzy uniknęli kary śmierci, uzdrowieni chorzy, marynarze uratowani z tonącego statku (por. Ps 107 [106], 4-32). Nie były to jednak zwycięstwa ostateczne. Prędzej czy później śmierć zbierała swoje żniwo.
Jednakże pragnienie zwycięstwa istniało zawsze mimo wszystko i ostatecznie przyjęło postać nadziei zmartwychwstania. Pełną gwarancją zaspokojenia tej ogromnej tęsknoty stało się zmartwychwstanie Chrystusa, za które nigdy dostatecznie nie wyrazimy Bogu wdzięczności.

(12.5.2004)


Liturgia Godzin z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI
Praca zbiorowa, Wydawnictwo Biblos, Tarnów 2007

 EGZEGEZA

Psalm 30

Ps 30 - Dziękczynienie jednostki za wybawienie od śmiertelnej choroby.

Struktura:
w. 2 (wstęp hymniczny)
ww. 3-4 (wybawienie psalmisty od śmierci)
ww. 5-6 (zaproszenie do przyłączenia się do uwielbienia)
ww. 7-11 (lamentacja zagrożonego śmiercią)
ww. 12-13 (odrodzenie psalmisty oraz chwała i dziękczynienie złożone Bogu).

2. ”Wysławiam Ciebie”: Dosł. „wywyższam”. Wyrażenie dobrze pasuje w tym miejscu, gdyż psalmista „wywyższa" Jahwe, który go „wywyższył (wyniósł)” z Szeolu.

5. Radosny powrót do wspólnoty osoby, która stała w obliczu śmierci (Ps 22,23-24).

9-11. Z „grobu" (-» § 17) psalmista nie może dziękować Jahwe (Ps 115,17).

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001

30,4. Wydobyć z Szeolu, przywrócić do życia. W babilońskim utworze zatytułowanym Ludlul Bel Nemeqi bóg Marduk daje wytchnienie jednemu ze swych czcicieli, który cierpiał z nieznanych powodów: "Pan pochwycił mnie, Pan mnie postawił na nogi; Pan udzielił mi życia, wybawił mnie [z otchłani], wyzwolił od zniszczenia, [...] wyciągnął z rzeki Habur [...] ujął mnie za rękę" (z książki W. G. Lamberta, Babylonian Wisdom Literature), s. 59.

Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej,
John H. Walton,Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005

8
Października

Autor wpisu

Adam