Edycja V - Wykład 31 Wykłady

KSIĘGA PSALMÓW - TEOLOGIA I EGZEGEZA

TEOLOGIA
PSAŁTERZ HEBRAJSKI - CHRYSTUS I KOŚCIÓŁ

5. ROLA PSAŁTERZA W NOWYM TESTAMENCIE (cz.2)

Tak więc Nowy Testament dostrzega Chrystusa w psalmach zarówno w osobie psalmisty (17 razy), jak i pod imieniem Pana (13 razy). Ale bywa również, że psalm przedstawia inną jeszcze osobę: króla, zwykłego człowieka czy cierpiącego sprawiedliwego. Także te miejsca (jest ich osiem) odnoszone są do Chrystusa:
Ps 8, 5-7 (Hbr 2, 6-7 - „Umniejszyłeś Go nieco od aniołów"); 8, 8 (1 Kor 15, 27; Ef 1, 22 - „wszystko poddał pod nogi jego"); 33/34, 21 (J 19, 36 - „Kości jego nie będą łamane"); 44/45, 7-8 (Hbr 1, 8-9 - „Umiłowałeś sprawiedliwość i znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił cię, Boże, Bóg Twój olejkiem wesela nad towarzyszów Twoich"); 71/72, 10.15 (aluzja w Mt 2, 11 - „Ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę"); 90/91, 11-12 (Mt 4, 6 par. - "aniołom swoim rozkazał o Tobie, i będę Cię na ręku nosić..."); 117/118, 22-23 (Mt 21, 42 par. - „Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym"); 117/118, 26 (Mt 21, 9 par. - „Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie; hosanna na wysokościach!").
Trudno zaliczyć powyższe cytaty do przykładów chrystianizacji „odgórnej" czy „oddolnej". Nie odnoszą one bowiem do Chrystusa tego, co psalmista mówił o Bogu, ani też jego subiektywnych uczuć nie przypisują Chrystusowi. Psalmy te stanowią raczej odrębną kategorię.
Spotykamy wreszcie kilka przykładów interpretacji alegorycznej, niezbyt popularnej w pismach Nowego Testamentu. Chodzi tu najpierw o bezpośrednio mesjański Ps 2, 8-9; Apokalipsa. (2, 26-27) odnosi go do chrześcijanina, który otrzyma od Chrystusa władzę „nad narodami i będzie nimi rządził laską żelazną, a jak naczynie garncarskie będą pokruszone".
Św. Paweł zastosuje do głosicieli Słowa Bożego cytat z Ps 18/19, 5: „po wszystkiej ziemi rozszedł się ich głos, a na krańce okręgu ziemskiego ich słowa" (Rz 10, 18). W zakończeniu listów do 7 Kościołów, Chrystus mówi, nawiązując do Ps 46/47, 9: „Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze sobą na tronie Moim, jak też i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z Ojcem Moim na tronie Jego" (Ap 3, 21). Bardziej niż alegorię, czyli „mówienie o innym", można tu widzieć przekonanie o tożsamości świadka z Chrystusem.
Kolejne przykłady zaczerpnięte są z Ps 68/69, znanego już z opisów męki: wiersze 23-24 tego utworu przytacza św. Paweł jako proroctwo o zaślepieniu Żydów, którzy odrzucą Chrystusa: „[...] Niechaj się zaćmią ich oczy, aby nie widzieli" (Rz 11, 9-10); wers 26 tegoż psalmu wykorzysta św. Piotr, łącząc go z cytatem Ps 108/ 109,8 w uzasadnieniu przekleństwa Judasza: „Napisano bowiem w Księdze Psalmów: Niechaj będzie ich mieszkanie puste, i niech nie będzie, kto by w nim mieszkał, a biskupstwo jego niech weźmie inny" (Dz 1, 20). Wreszcie Ps 105/106, 20 cytowane są w wywodzie św. Pawła o bałwochwalstwie pogan: „zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobieństwo i obraz człowieka, i ptaków, i czworonogów, i płazów" (Rz 1, 23).
Do tej kategorii psalmów tłumaczonych w Nowym Testamencie na sposób alegoryczny dodajmy jeszcze Ps 79/80. Mówi on o Izraelu jako winnicy, ale brak mu bezpośredniego wydźwięku mesjańskiego. Zapewne obraz ten posłużył do przygotowania alegorii winnego krzewu (J 15).
Powyższy przegląd upoważnia nas do pewnych uogólnień. Stwierdzamy najpierw, że w pismach Nowego Testamentu szczególnie ceniona jest interpretacja literalna psalmów. Wyraźne są obie tendencje chrystianizowania psalmów, a więc zarówno „oddalona", jak i „odgórna". Mamy po kilkanaście przykładów ukazywania Chrystusa jako podmiotu i jako przedmiotu modlitwy. Zdarza się nawet, że ten sam werset psalmiczny ma dwie interpretacje (Ps 7, 10 - „badający nerki i serca" - odnosi się w Rz 8, 17 do Boga, a w Ap 2, 23 do Chrystusa). Rzadkie natomiast jest alegoryczne tłumaczenie psalmów. Św. Paweł zwykł je cytować w sensie literalnym. Ewangeliczne opisy męki zdradzają już tendencje do chrystianizacji „oddolnej", kładąc niektóre psalmy w usta Chrystusa.
Widzimy zatem, że chrystologiczna lektura psalmów poparta jest świadectwem Nowego Testamentu. W tym świetle nowego znaczenia nabierają złorzeczenia psalmistów i zapewnienia o własnej „sprawiedliwości". Jezus Chrystus, odmawiając ze swymi uczniami modlitwy Psałterza, uczy nas głębszego spojrzenia na cierpienie i sąd Boży. On sam jest Sędzią, który przenika serca i sumienia. Psalmy czytane w świetle Ewangelii ukazują Go jako sprawiedliwego Sędziego i miłosiernego Pana.

6. PSALMY MODLITWĄ KOŚCIOŁA (cz.1)

Przejdziemy teraz do przebadania roli psalmów w liturgii Kościoła, aby odpowiedzieć na postawione uprzednio pytanie: czy jest jakiś uprzywilejowany sposób chrześcijańskiej lektury tej księgi? Ze względu na bogactwo i różnorodność źródeł musimy się tu ograniczyć do liturgii rzymskiej. Pomocą w tej pracy są zwłaszcza starsze komentarze katolickie i nieliczne monografie. Pośród nich na szczególną uwagę zasługuje dzieło C. Marbacha, w którym omawia on wykorzystanie Starego Testamentu w liturgii; połowę tego dzieła zajmuje omówienie psalmów.
W Psałterzu brewiarzowym z natury rzeczy psalmy nie sugerują żadnego konkretnego sposobu interpretacji. Nawet antyfony tych psalmów nie wykraczają na ogół poza sens literalny. Oczywiście, nie wykluczają też interpretacji chrystologicznej; sugerują nawet taką lekturą, podobnie jak doksologia po każdym psalmie: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu...".
Prace B. Fischera dowiodły, że u samych początków liturgii chrześcijańskiej Psałterz uważano za księgę prorocką, zapowiadającą Chrystusa i Jego dzieło zbawcze. Około roku 200 psalmy zajęły w liturgii miejsce tworzonych dotąd oryginalnych hymnów chrześcijańskich. Podobnie jak w tych hymnach, zwracał się teraz Kościół do Chrystusa w psalmach z uwielbieniem.
Świadectwa takiej „odgórnej" chrystianizacji Psałterza spotykamy od III w. poza liturgią również w pobożności monastycznej i w teologii (zwł. u Orygenesa). We wczesnośredniowiecznych psałterzach łacińskich dołączone są modlitwy po każdym psalmie. Świadczą one o szacunku dla sensu literalnego, ale zachęcają do rozważania zbawczych tajemnic Chrystusa; ich zakończenia przypominają, że wszelka modlitwa płynie do Boga „przez Chrystusa Pana naszego".
Późniejszy rozwój pobożności liturgicznej jest udokumentowany, zwłaszcza w oficjum mszalnym. Starszy cykl liturgiczny, obejmujący święta Pańskie (proprium de tempore), ukazuje wiernym tajemnice Odkupienia powiązane z życiem Kościoła. Mniejsze znaczenie ma dla nas późniejszy cykl związany z kultem świętych („sanktorał"), w którym psalmy odnoszone są do świętych w sposób alegoryczny.
Sposób użycia psalmów w „temporale" można łatwo określić, gdyż kluczem hermeneutycznym jest zwykle antyfona, zaczerpnięta z tego samego psalmu. Na przykład pierwszym psalmem dawnego matutinum na święto Objawienia Pańskiego był Ps 28/29 z antyfona wskazującą na chrystianizację „odgórną": Afferte Domino filii Dei, adorate Dominum in aula sancta eius: Modlitwa psalmu zwraca się zatem bezpośrednio do Chrystusa - „Pana" jako vox Ecclesiae ad Christum. Natomiast matutinum Wielkiego Czwartku zaczynało się od Ps 68/69. Jego antyfona własna (Zelus domus tuae comedit me, et opprobria exprobrantium tibi ceciderunt super me) wskazuje, że w tym wypadku psalm jest odczytywany jako „modlitwa Chrystusa do Ojca"

Ks. prof. dr hab. Antoni Tronina

 ROZWAŻANIE

PSALM 131 [130]
Dziecięca ufność w Bogu
Panie, moje serce się nie pyszni *
i nie patrzą wyniośle moje oczy.
Nie dbam o rzeczy wielkie *
ani o to, co przerasta me siły.
Lecz uspokoiłem i uciszyłem moją duszę; †
jak dziecko na łonie swej matki, *
jak ciche dziecko jest we mnie moja dusza.
Izraelu, złóż nadzieję w Panu, *
teraz i na wieki.

1. Wysłuchaliśmy krótkiego psalmu 131 [130] - w oryginale hebrajskim około trzydziestu słów. A jednak są to słowa bardzo wymowne, osnute wokół tematu często podejmowanego w całej literaturze religijnej: dziecięctwa duchowego. Myśl nasza kieruje się spontanicznie do św. Teresy z Lisieux, do jej «małej drogi», do jej pragnienia «pozostania małą», aby «być w objęciach Jezusa» (por. Manoscritto „C", 2r - 3v: Opere complete, Citta del Vaticano 1997, ss. 235-236).
Istotnie, w centrum Psalmu pojawia się obraz matki z dzieckiem, będący znakiem czułej i macierzyńskiej miłości Bożej, jak wyraził to już prorok Ozeasz: «Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem. (...) Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je» (Dz 11,1.4).

2. Psalm rozpoczyna opis postawy będącej przeciwieństwem postawy właściwej dzieciństwu, która charakteryzuje się świadomością własnej kruchości, ale zarazem ufnością w pomoc innych. Mowa jest zatem o wyniosłości serca, dumnym spojrzeniu, «rzeczach wielkich i przerastających» siły człowieka (por. Ps 131 [130], 1). Jest to obraz osoby dumnej, kreślony słowami hebrajskimi wskazującymi na «wyniosłość» i «wywyższenie», arogancką postawę człowieka patrzącego na innych z poczuciem wyższości, uważającego ich za gorszych od siebie.
Wielka pokusa człowieka wyniosłego, który chce być jak Bóg sędzią dobra i zła (por. Rdz 3, 5), zostaje zdecydowanie odrzucona przez modlącego się człowieka, wybierającego pokorną i spontaniczną ufność w jedynego Pana.

3. I tak dochodzimy do niezapomnianego obrazu dziecka i matki. Oryginalny tekst hebrajski nie mówi o niemowlęciu, lecz o «dziecku odkarmionym» (Ps 131 [130], 2). Wiadomo, że w starożytności na Bliskim Wschodzie oficjalnie dziecko przestawano karmić piersią w wieku mniej więcej trzech lat i moment ten obchodzono uroczyście (por. Rdz 21, 8; 1 Sm 1, 20-23; 2 Mch 7, 27).
Dziecko, o którym mówi Psalmista, związane jest z matką więzią już bardziej osobistą i głębszą, a zatem nie tylko przez sam kontakt fizyczny i potrzebę pokarmu. Jest to więź bardziej świadoma, choć zawsze bezpośrednia i spontaniczna. Oto doskonała przypowieść o prawdziwym «dziecięctwie» ducha, który zawierza się Bogu nie ślepo i automatycznie, ale spokojnie i odpowiedzialnie.

4. W tym momencie ufność, którą głosi modlący się, staje się udziałem całej wspólnoty: «Izraelu, złóż nadzieję w Panu, teraz i na wieki» (Ps 131 [130], 3). Nadzieja budzi się teraz w całym ludzie, który Bóg obdarza bezpieczeństwem, życiem oraz pokojem, i rozciąga się od teraźniejszości po przyszłość, «teraz i na wieki».
Łatwo kontynuować tę modlitwę, przywołując inne słowa z Psałterza, podyktowane tą samą ufnością pokładaną w Bogu: «Tobie od urodzenia zostałem oddany, od wyjścia z łona matki jesteś moim Bogiem» (Ps 22 [21], 11). «Choćby mnie opuścili ojciec mój i matka, to jednak Pan mnie przygarnie» (Ps 27 [26], 10). «Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją, Panie, Tobie ufam od młodości. Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin, od łona matki mojej opiekunem» (Ps 71 [70], 5-6).

5. Jak już widzieliśmy, pokornej ufności przeciwstawiana jest pycha. Jan Kasjan, chrześcijański pisarz żyjący na przełomie IV i V w., przestrzega wiernych przed tą poważną wadą, która «doszczętnie niszczy wszystkie cnoty, a grozi nie tylko ludziom przeciętnym i słabym, ale zwłaszcza tym, którzy zajmują wysokie miejsca, doszedłszy do nich dzięki własnym siłom». I dodaje: «To jest powód, dla którego błogosławiony Dawid z taką przezornością strzeże swego serca, tak że odważa się głosić przed Tym, któremu z pewnością nie były obce tajniki jego sumienia: „Panie, pycha nie gości w moim sercu i nie towarzyszy memu spojrzeniu; nie szukam rzeczy wielkich, przekraczających me siły". (...) A jednak, dobrze wiedząc, jak trudno się w tym ustrzec nawet ludziom doskonałym, nie zakłada on, że może liczyć tylko na własne siły, ale prosi w modlitwie Pana, by pomógł mu uniknąć strzał nieprzyjaciela i by nie został przez niego zraniony: „Niech mnie nie dogoni stopa pyszałka" (Ps36 [35], 12)» (Le istituzioni cenobitiche, 12, 6: Scritti Monastici, XIII, Abbazia di Praglia, Bresseo di Teolo - Padova 1989, s. 289).
Podobnie stary anonim Ojców pustyni przekazał nam te słowa, nawiązujące do Psalmu 131 [130]: «Nie przekroczyłem nigdy mojego stanu, by dojść wyżej, ani nigdy nie trapiłem się w chwilach upokorzenia, ponieważ wszelka moja myśl była skierowana na to: prosić Pana, by mnie wyzuł ze starego człowieka» (I Padri dei deserto. Detti, Roma 1980, s. 287).

(10.8.2005)

Liturgia Godzin z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI
Praca zbiorowa, Wydawnictwo Biblos, Tarnów 2007


 EGZEGEZA

PSALM 131

Jeden z najpiękniejszych psalmów ufności w Psałterzu.
Pierwsza część (w. 1) przypomina "negatywne wyznanie" (por. Ps 15; 24,4-5; 101,3-4) i stanowi przeciwieństwo pozytywnego wyznania z drugiej części (w. 2).

1. Grzech opisany jako "pyszne" serce (Prz 18,12) i "wyniosłe" oczy (Ps 18,28) może oznaczać coś więcej niż próżność: arogancką ufność w siebie, którą Bóg odrzuca (por. Ps 73,6-9).

2. Werset nastręcza pewną trudność; jest odwrotnością w. 1; psalmista ufa Jahwe tak jak niemowlę u boku matki (por. Mt 18,3-4). Być może poeta pragnie wyrazić, że podobnie jak nakarmione niemowlę nie płacze za mlekiem matki, lecz jest zadowolone i spokojne na jej kolanach, tak psalmista odpoczywa w miłości Jahwe.

3. Psalm oryginalnie kończył się prawdopodobnie w. 2, w. 3 jest późniejszym zakończeniem "liturgicznym" (w. 3a = 130,7a).

Katolicki Komentarz Biblijny
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001


3
Kwietnia

Autor wpisu

Adam